Politycy Prawa i Sprawiedliwości stosowne zawiadomienia złożyli w prokuraturze na początku sierpnia. Józef Leśniak informował o tym, że został popchnięty przez posła Platformy Obywatelskiej Tomasza Lenza. Twierdził, że podżegała go do tego koleżanka z partii Kinga Gajewska. Z kolei Grzegorz Janik zgłaszał naruszenie nietykalności cielesnej przez protestujących przed Sejmem ludzi, którzy nie zgadzali się z forsowaną przez PiS reformą sądownictwa. – Ktoś z tłumu zawołał: „to jest poseł PiS!” i wtedy cały ten tłum, z 500 osób, zaczął wołać „pójdziesz siedzieć” – komentował na gorąco dla TVP Info poseł Janik w lipcu. – Ci, co podbiegli bliżej, to mnie popychali. Gdyby nie działania policji, to bałbym się o swoje bezpieczeństwo i życie – dodawał.
Przebieg nocnych zdarzeń z 18 na 19 lipca bada teraz prokuratura. Przesłuchuje świadków, między innymi właśnie posłów PiS. Postępowanie nie toczy się jednak przeciwko konkretnym osobom, a jedynie w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej. Przestępstwo to opisuje art. 222 par. 1 Kodeksu karnego: „Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3”.
Moment popchnięcia zarejestrowany został na poniższym filmie (8:40).