Arkadiusz Mularczyk i Józef Menes poinformowali w piątek Polską Agencję Prasową, że dotarli do dokumentu ONZ z oświadczeniem rządu PRL z 1969 roku, z którego wynika, że Polska nie zrzekła się odszkodowań wojennych od Niemiec. Deklaracja, o której mowa, ma stanowić zaprzeczenie stanowiska z 1953, kiedy to rząd Bolesława Bieruta zrezygnował z praw do reparacji.
– To jest zadziwiające, że przez wiele lat wszyscy mówili o tym dokumencie w publikacjach historycznych czy analizach prawnych, ale nie było do niego dostępu – komentował w sobotę w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja poseł PiS. Arkadiusz Mularczyk przypomniał, że wiele osób twierdziło wręcz, że dokument, o którym mowa, potwierdza zrzeczenie się przez Polskę roszczeń do odszkodowania.
Polityk PiS wraz z Józefem Menesem, sekretarzem zespołu doradców prezydenta Warszawy prof. Lecha Kaczyńskiego, który przygotowywał raport o stratach wojennych Warszawy, zwrócił się do ONZ z prośbą o udostępnienie dokumentu. – Po kilku tygodniach udało się uzyskać o nim informacje. Jest to dokument Rady Gospodarczej i Społecznej oraz Komisji Praw Człowieka ONZ, który został opublikowany 24 listopada 1969 r. Wynika z niego wprost, że ówczesny rząd PRL domagał się podjęcia działań od ONZ polegających nie tylko na ukaraniu zbrodniarzy wojennych i osób, które popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości, ale przede wszystkim domagał się ustalenia procedur i podzielności odszkodowawczej za zbrodnie i szkody wojenne – wskazał Arkadiusz Mularczyk.
Co jest w dokumencie?
"Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest zdania, że kwestia odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości nie może być ograniczona wyłącznie do uregulowania problemu odpowiedzialności karnej osób winnych takich zbrodni, i że zasady odpowiedzialności cywilnej za szkody spowodowane w konsekwencji zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości również powinny być określone w stosownym dokumencie Narodów Zjednoczonych" - brzmi wstęp do dokumentu ONZ dostępnego na stronie internetowej biblioteki NZ im. Daga Hammarskjolda. W dalszej części mowa jest m.in. o "rekompensacie dla ofiar tych zbrodni".
Czytaj też:
To przełom w sprawie reparacji? Poseł PiS ujawnia dokument ONZ z 1969 roku
Kwestia reparacji
Po zakończeniu II wojny światowej na konferencji w Poczdamie podjęto decyzję, że Niemcy wypłacą aliantom odszkodowania. Decyzją Stalina reparacje dla Polski miały zostać włączone do puli przyznanej ZSRR, której miałyby stanowić około 15 procent. Środków tych jednak nigdy nie przekazano rządowi w Warszawie. Moskwa zablokowała też Polsce możliwość uzyskania środków na odbudowę przewidzianych dla niej w amerykańskim planie Marshalla.
Według Beaty Szydło, ewentualne uzyskanie przez Polskę reparacji byłoby aktem sprawiedliwości dziejowej. Zwolennikiem podniesienia tej kwestii jest również szef MSZ Witold Waszczykowski oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński, który wprowadził ją do publicznego obiegu na lipcowym kongresie PiS w Przysusze.
Analiza BAS
W poniedziałek 11 września Biuro Analiz Sejmowych przedstawiło opinię prawną przygotowaną na wniosek posła Arkadiusza Mularczyka w sprawie możliwości dochodzenia przez Polskę od Niemiec odszkodowania za szkody spowodowane przez drugą wojnę światową. Wynika z niej, że dochodzenie przez nasz kraj roszczeń jest zasadne.
„Jednostronne oświadczenie Rady Ministrów z dnia 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się przez PRL reparacji wojennych naruszało obowiązującą wówczas Konstytucję z dnia 22 lipca 1952 r., ponieważ sprawy ratyfikacji i wypowiadania umów międzynarodowych należały do kompetencji Rady Państwa, a nie Rady Ministrów. Oświadczenie to nie zostało złożone z inicjatywy rządu polskiego, ale z inicjatywy i w wyniku nacisku ze strony ZSRR” – czytamy w opinii.
Według wyliczeń prawników BAS, łącznie po II wojnie światowej na odszkodowania dla obywateli polskich wypłacono około 600 mln marek. „Kwota ta nie stanowi nawet 1% sumy, jaką rząd niemiecki przeznaczył po drugiej wojnie światowej na wypłaty odszkodowań dla obywateli państw Europy zachodniej, Stanów Zjednoczonych oraz Izraela” – wskazano w ekspertyzie.