Dziennikarze „Faktu” przekonują, że Kamila Gasiuk-Pihowicz „może już wkrótce pracować na rzecz innego lidera”. Ich zdaniem posłanka od dłuższego czasu znajduje się na celowniku Grzegorza Schetyny i Platformy Obywatelskiej. Przypominają przejęcie przez PO 4 posłów Nowoczesnej i twierdzą, że wśród nich miała znajdować się także Gasiuk-Pihowicz. Kolejna próba namówienia jej na transfer miała miejsce w maju. W ofercie miała znaleźć się nawet praca dla męża posłanki.
„Fakt” utrzymuje, że obecnie planem PO jest namawianie liderki Nowoczesnej do startu w wyborach na szefa partii. W przypadku dobrego wyniku Gasiuk-Pihowicz, Platforma mogłaby próbować dalej osłabiać Ryszarda Petru i doprowadzić do połączenia obu partii, albo przekonać posłankę do odejścia z Nowoczesnej razem z grupą działaczy.
Do tych rewelacji postanowiła się odnieść sama polityk. Za pośrednictwem swojego konta na Twitterze wysłała jasny komunikat, ucinający spekulacje dotyczące jej odejścia. „W sprawie plotek jednej z gazet – nigdzie się nie wybieram” – napisała.