MON przekazało do prokuratury nowe materiały ws. Donalda Tuska

MON przekazało do prokuratury nowe materiały ws. Donalda Tuska

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: Newspix.pl / ABACA
MON przekazało we wtorek 10 października do Prokuratury Krajowej materiały uzupełniające zawiadomienie z 17 marca 2017 r. o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej przez Donalda Tuska – poinformował resort Antoniego Macierewicza. Chodzi o sposób wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.

„Wskazane działanie polegało na rezygnacji z umowy polsko-rosyjskiej z 1993 r. gwarantującej Polsce równe prawa i zawarciu umowy z Federacją Rosyjską o badaniu katastrofy smoleńskiej według załącznika 13 konwencji chicagowskiej” – poinformowała w komunikacie ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz, rzeczniczka MON.

Wśród materiałów przekazanych prokuratorze znalazła się m.in. informacja o trzech rozmowa telefonicznych premiera Donalda Tuska z premierem Władimirem Putinem i dwóch z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem wraz ze wskazaniem osób towarzyszących rozmowom i mających wiedzę na ich temat.

Jak czytamy w komunikacie, MON przekazał także „chronologię podjęcia decyzji o sposobie badania katastrofy ze wskazaniem na kluczową rolę premiera Donalda Tuska, ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, który wbrew ustawowemu obowiązkowi do dnia 15 kwietnia 2010 r. nie powołał Komisji Badania Wypadków Lotnictwa Państwowego, uniemożliwiając prawne działanie polskim specjalistom w Smoleńsku, ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, który forsował badanie według załącznika 13, Edmunda Klicha, który działając jako przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych przyjął z rąk premiera Rosji Władimira Putina stanowisko członka komisji rosyjskiej”.

Prokuratura otrzymała również meldunki przesyłane ze Smoleńska do ministra Bogdana Klicha przez szefa Inspektoratu Ministerstwa Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Lotów płk. Mirosława Grochowskiego oraz ustalenia i ekspertyzy prawne dotyczące sposobu badania katastrofy smoleńskiej.

Wnioski MON

Zdaniem MON z powyższych materiałów można wnioskować, że 10 kwietnia 2010 roku istaniała konieczność zastosowania umowy polsko-rosyjskiej z 1993 r., która w art. 11 stanowiła, że „wyjaśnienie incydentów lotniczych, awarii i katastrof, spowodowanych przez polskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej FR lub rosyjskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej RP prowadzone będzie wspólnie przez właściwe organy polskie i rosyjskie. Jednocześnie strony zapewnią dostęp do niezbędnych dokumentów z zachowaniem obowiązujących je zasad ochrony tajemnicy państwowej”.

„Wspomniana umowa bilateralna gwarantowała RP równość stron i współdziałanie w badaniu przyczyn. Ze strony Polski właściwą w przedmiotowej sprawie była Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która miała współpracować z adekwatnym organem FR. Jednocześnie porozumienie zapewniało dostęp do niezbędnych dokumentów i jego zastosowanie wykluczałoby np. odmowę zrealizowania wniosku dowodowego. Zrezygnowano z tego rozwiązania, oddając to kluczowe postępowanie Rosji” – podkreśla resort Antoniego Macierewicza. 

Zdaniem MON przedstawione powyżej fakty dowodzą, że decyzja została podjęta w pierwszych dniach, prawdopodobnie już 10 kwietnia 2010 r., bez koniecznej analizy przepisów oraz uwzględnienia interesu RP. Resort obrony narodowej podkreśla, że w procesie decyzyjnym po stronie polskiej brali udział: premier Donald Tusk, przewodniczący PKBWL Edmund Klich, minister obrony narodowej Bogdan Klich, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.

Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej