– Późno bo późno, ale państwo polskie uznaje, że należy się zadośćuczynienie za znacjonalizowaną własność przez komunistów. Ponieważ każdy w II wojnie światowej coś stracił i mamy jeszcze interes państwa i nie da się wyrównać wszystkich krzywd związanych z II wojną światowa, szczególnie po tylu latach, nie może być tak, że jedną krzywdę naprawiamy za pomocą krzywdą innych ludzi, dlatego proponujemy mechanizm, który jest już znany w polskim prawodawstwie i akceptowany również na poziomie instytucji europejskich, ponieważ musimy myśleć kilka kroków do przodu – mówił podczas konferencji prasowej Patryk Jaki. Szef komisji weryfikacyjnej podkreślił, że jako podstawę dużej ustawy reprywatyzacyjnej przyjęto mechanizm, który funkcjonuje, tzn. mienie zabużańskie czyli zwroty w wysokości 20 proc. utraconego mienia w formie pieniężnej, do 25 proc. w obligacjach.
Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej zakłada również, że:
- dawni właściciele nieruchomości będą mogli liczyć na odszkodowania, które będą naliczane od wartości nieruchomości w dniu jej nacjonalizacji
- nie będzie oddawania ziemi lub nieruchomości przez państwo w naturze
- czas przewidziany na zgłoszenie roszczeń to 12 miesięcy
- znika instytucja kuratorów, nie będzie również możliwe odzyskiwanie roszczeń przez osoby zmarłe czy reaktywowane spółki oraz jedynie przez osoby spokrewnione w 1 linii oraz małżonków
- całkowicie zakazane będzie oddawanie kamienic, w których mieszkają lokatorzy
- nieruchomości, które zostaną opuszczone po okresie 12 miesięcy miałyby przejść na rzecz Skarbu Państwa
- zapisy Dekretu Bieruta przestają obowiązywać z dniem wejścia w życie ustawy
-
w przypadku, gdy doszło do naruszenia prawa istnieje opcja tzw, możliwości wznowieniowej, która pozwala na ponowne rozpatrzenie sprawy