Policjanci zwalczający na co dzień przestępczość w sieci, w toku prowadzonych czynności, zwrócili uwagę na zamieszczone na jednym z popularnych portali sprzedażowych ogłoszenia. Jego autor oferował torebki, obuwie, ubrania, biżuterię i inne różnego rodzaju akcesoria sygnowane znakami firmowymi światowych domów mody. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ich podejrzanie niska cena. Sprzedawca żądał za każdy produkt około kilkuset złotych, gdy tymczasem w firmowych sklepach internetowych czy stacjonarnych trzeba za nie zapłacić od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Funkcjonariusze pojechali na teren powiatu golubsko-dobrzyńskiego, gdzie mieszka podejrzewany o handel nielegalnym towarem 30-latek. Podczas przeszukania pomieszczeń policjanci zabezpieczyli oferowane na sprzedaż podrobione produkty. Ten sam asortyment funkcjonariusze znaleźli w samochodzie należącym do mężczyzny, a także w jego mieszkaniu na terenie Warszawy.
Policjanci zabezpieczyli w sumie kilkadziesiąt sztuk torebek, obuwia, bielizny, pasków, zegarków i innych akcesoriów ze znakami firm. Przedstawiciel niektórych z tych koncernów, który brał udział w czynnościach, wstępnie oszacował straty na co najmniej 60 tys. zł., ale to tylko wierzchołek góry lodowej, bo ostateczna wartość „podróbek” może być znacznie wyższa. 30-latek został zatrzymany i jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty dotyczące podrabiania znaków towarowych. Za popełniony czyn mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.