Prezes PiS o proteście rezydentów: To może być coś, co nie ma nic wspólnego ze służbą zdrowia

Prezes PiS o proteście rezydentów: To może być coś, co nie ma nic wspólnego ze służbą zdrowia

Protest lekarzy rezydentów Źródło: Newspix.pl / KRZYSZTOF BURSKI
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w krótkim komentarzu dla TVP Info podzielił się swoją analizą protestu rezydentów. Przestawił dwie hipotezy odnośnie możliwych źródeł strajku młodych lekarzy.

Jarosław Kaczyński stwierdził, że „powinniśmy odpowiedzieć sobie na na pytanie, czy mamy do czynienia po prostu z finałem napięć, które rzeczywiście miały miejsce od jakiegoś czasu”. – To byłaby diagnoza z jednej strony niedobra, bo to by oznaczało, że temu nie potrafiono zapobiec, ale z drugiej też dobra, bo wtedy chodzi o meritum, a nie o kwestie zupełnie z służbą zdrowia niezwiązane – mówił Kaczyński. – No i jest drugie przypuszczenie, że to może być coś, co tak naprawdę od samego początku nie ma nic wspólnego ze służbą zdrowia. Mam nadzieję, że tak nie jest – zastrzegł. Na słowa prezesa PiS zareagowali zarówno sami rezydenci, jak i politycy opozycji.

twittertwittertwitter

W sobotę protestujący złożyli pismo z postulatami młodych lekarzy na ręce zastępcy szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Pawła Szrota rezydenci. Przed Kancelarią Premiera odbyła się pikieta poparcia dla protestujących. Część protestujących rezydentów była ubrana w białe fartuchy lekarskie, niektórzy mieli czarne koszulki z napisem "Protest głodowy". Pikietujący trzymali transparenty z hasłami: "Chcemy leczyć w Polsce", "Przepracowany personel naraża życie pacjenta", "Szpital bez lekarzy to tylko budynek".

Czego domagają się młodzi lekarze?

  1. zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu Europejskiego nie niższego niż 6,8 proc. PKB w przeciągu trzech lat oraz do 9 proc. w ciągu 10 lat
  2. likwidacji kolejek
  3. rozwiązania problemu dramatycznego braku personelu medycznego
  4. likwidacji biurokracji w ochronie zdrowia
  5. poprawy warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia.