Porozumienie Zawodów Medycznych dołącza do protestu lekarzy rezydentów

Porozumienie Zawodów Medycznych dołącza do protestu lekarzy rezydentów

Korytarz szpitalny, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / sudok1
Porozumienie Zawodów Medycznych podjęło decyzję o aktywnym wsparciu lekarzy rezydentów. Protest ma rozszerzyć się na cały kraj.

O tym, że Porozumienie Zawodów Medycznych podjęło decyzję o aktywnym wsparciu protestu lekarzy rezydentów poinformowano na Twitterze.

twitter

Z kolei portal RMF24.pl cytuje słowa szefa komitetu protestacyjnego Porozumienia Zawodów Medycznych Tomasza Dybka. – Protest rozszerza się od dnia dzisiejszego na cały kraj – zapowiedział.

Ponadto dodał, że Porozumienie Zawodów Medycznych, przejmuje protest głodowy Porozumienia Rezydentów i przekształca go w protest głodowy Porozumienia Zawodów Medycznych. Wszystkie postulaty lekarzy rezydentów, m.in. apel o zwiększenie do 6,8 procent PKB nakładów na ochronę zdrowia w Polsce pozostają aktualne.

twitter

Protest głodowy

Od 1 października w stołecznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie kilkadziesiąt osób prowadzi głodówkę, a kolejne rozmowy z przedstawicielami resortu zdrowia nie przynoszą rezultatów. Minister Konstanty Radziwiłł apelował w trakcie poniedziałkowego (9 października) posiedzenia komisji zdrowia, by rezydenci zmienili formę protestu i „udali się do domu”. Środowe rozmowy z premier Szydło nie przyniosły rezultatów, wobec czego lekarze wznowili protest głodowy. Podczas spotkania Rady Dialogu Społecznego, Prezes Rady Ministrów Beata Szydło zapowiedziała, że w 2018 roku do służby zdrowia trafi dodatkowo blisko 6 mld złotych. Zapewniła też, że zarobki początkujących lekarzy zwiększą się jeszcze w tym roku. Premier poinformowała, że do tej chwili przeznaczono nadprogramowo 8 mld złotych na służbę zdrowia. Pula wynagrodzeń dla rezydentów i stażystów ma wzrosnąć o 40 proc. w 2018 roku. Słowa te nie przekonały jednak rezydentów, którzy domagają się konkretnych zapowiedzi w sprawie zwiększenia całościowych nakładów na służbę zdrowia. W czwartek wieczorem na kolejnej turze rozmów nie stawiła się premier Szydło, co rezydenci odebrali jako „upokorzenie” i powód do dalszego kontynuowania protestu.

Czego domagają się młodzi lekarze?

  1. zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu Europejskiego nie niższego niż 6,8 proc. PKB w przeciągu trzech lat oraz do 9 proc. w ciągu 10 lat
  2. likwidacji kolejek
  3. rozwiązania problemu dramatycznego braku personelu medycznego
  4. likwidacji biurokracji w ochronie zdrowia
  5. poprawy warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia.

Co, według ich postulatów, stanowi aktualnie największy problem systemu?

  • najniższe w Europie publiczne nakłady na ochronę zdrowia (tylko 4,7 proc. PKB; w innych krajach od 6 proc. do 11 proc., a w USA nawet 17 proc.; według OECD minimum to proc. PKB)
  • upokarzające pacjenta i medyka kolejki (pilna wizyta u kardiologa dziecięcego 4 miesiące, oczekiwanie na diagnozę raka piersi jedyne 37 tygodni)
  • braki personelu medycznego (W Polsce na 1000 mieszkańców mamy tylko 24,6 osób zatrudnianych w sektorze medycznym w tym lekarze 2,2, pielęgniarki 5,1. Dla porównania w Niemczech 61,4 a we Francji 63,5) 
  • biurokracja (10 minut na biurokrację, a 5 dla pacjenta)
  • źle wynagradzany personel medyczny (14 zł za godzinę ratowania twojego życia)
Źródło: RMF24.pl, Wprost.pl