Jopp, który jest przewodniczącym zarządu miejskiego SLD w Toruniu, starał się o przyjęcie na roczne studia podyplomowe w WSKSiM „polityka ochrony środowiska - ekologia i zarządzanie”, które rozpoczęły się w marcu 2017 r. Uczelnia na prowadzenie tych studiów uzyskała dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dzięki czemu czesne za semestr wynosiło tylko 850 zł.
Jednym z dokumentów, którzy musieli złożyć kandydaci, była opinia księdza proboszcza właściwego na miejsce zamieszkania. Jak wynika z relacji Joppa jest ateistą i nie mógł przedstawić takiej opinii, ale w dziekanacie poradzono mu żeby złożył stosowne oświadczenie i tak też uczynił. Oprócz dokumentów opłacił wpisowe i czesne, a następnie otrzymał decyzję o przyjęciu na studia. Na inauguracji studiów dowiedział się jednak, że nie został przyjęty. Po pewnym czasie otrzymał decyzję rektora WSKSiM w tej sprawie, od której odwołał się. Rektor nie uwzględnił odwołania, w związku Jopp zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Na rozprawie oprócz oskarżonego byli jego dwaj pełnomocnicy - adwokaci oraz przedstawiciel Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, którzy zwracali uwagę m.in. na nierówne traktowanie kandydatów na studia podyplomowe i dyskryminację ze względu na ateizm. Jopp podnosił, że jest magistrem inżynierem rolnictwa i studia podyplomowe traktował jako podniesienie kwalifikacji, a także ma za sobą liczne studia podyplomowe m.in. z zakresu judaizmu w Wyższej Szkole Filologii Hebrajskiej prowadzonej przez franciszkanów i nie spotkał się z nierównym traktowaniem. WSKSiM w piśmie do sądu wnioskowała o odrzucenie skargi ze względu na niedopuszczalność drogi sądowej w sprawie.