Atak nożownika w Stalowej Woli. „Stan psychiczny był motorem jego działania”

Atak nożownika w Stalowej Woli. „Stan psychiczny był motorem jego działania”

Policja / fotolia.pl / Autor: dziewul 
10 osób zostało rannych, jedna z nich zmarła, dwie są w stanie krytycznym - to tragiczne efekty ataku nożownika, do którego doszło w galerii handlowej w Stalowej Woli. – Możemy śmiało powiedzieć, że atak nie był z motywów terrorystycznych czy ideologicznych – oświadczył komendant wojewódzki policji w Rzeszowie nadinspektor Krzysztof Pobuta. – Myślę, że sytuacja w jakiej się znalazł oraz jego stan psychiczny był motorem jego działania – dodał.

Lokalny portal www.stalowka.net podaje, że dramat rozegrał się około godziny 15:00. Na miejsce wysłanych zostało 6 karetek pogotowia, 5 radiowozów policji i 3 wozy bojowe straży pożarnej. Poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala. Najciężej ranna 50-letnia kobieta, która została kilkakrotnie dźgnięta nożem w klatkę piersiową, zmarła.

Jak wynika z informacji przekazanych przez Ewę Leniat, wojewodę podkarpacką, wśród pozostałych przy życiu 9 rannych osób jest pięć kobiet i czterech mężczyzn w wieku od 18 do 50 lat. Poszkodowani przebywają w szpitalach w Stalowej Woli, Tarnobrzegu, Nisku i Sandomierzu. Trzy spośród rannych osób odniosły lekkie obrażenia, w tym jedna bardzo lekkie, niezagrażające życiu.

Sprawcą ataku jest 27-letni mieszkaniec Stalowej Woli Konrad K. – Miał przy sobie dwa noże i na oślep, w milczeniu atakował kolejne ofiary – informował w rozmowie z RMF FM jeden ze świadków zdarzenia. Napastnik miał zachowywać się, jakby był był w amoku. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna nie był wcześniej notowany.

Źródło: TVN24