Jurek Owsiak skazany za wulgaryzmy. „Biorę to na klatę”

Jurek Owsiak skazany za wulgaryzmy. „Biorę to na klatę”

Jerzy Owsiak
Jerzy Owsiak Źródło: Newspix.pl / FOT MICHAL STAWOWIAK
Szef WOŚP i organizator Przystanku Woodstock na swoim facebookowym profilu skomentował wyrok sądu w Słubicach, zgodnie z którym został ukarany grzywną i naganą sądową za wulgaryzmy wygłoszone podczas festiwalu.

„Sprawa poprowadzona była bardzo sprawnie, totalnie wycofany przedstawiciel oskarżenia, czyli Pani Policjantka, jeden świadek, z którym super współpracujemy na Przystanku Woodstock, tym razem niestety z racji zapisu całego wystąpienia wystąpił jako świadek i Pani Sędzia, która pozwoliła wszystkim wypowiedzieć się do samego końca i umotywować to, co się wydarzyło na Przystanku Woodstock” – napisał Jerzy Owsiak. Wcześniej przyznał się do użycia wulgaryzmów, chociaż jak tłumaczy „był to utwór muzyczny”.

„Nie noszę w sobie żadnego focha, wyrok biorę na klatę, nie będziemy się odwoływali. Będę już teraz trzy razy się zastanawiał zanim powiem niepotrzebne słowo na jakimkolwiek wystąpieniu publicznym” –- zapewnia szef WOŚP. Przywołał także słowa sędzi: „Wobec prawa wszyscy są równi”, mając nadzieję że osoby publiczne będą powściągać język przy wystąpieniach. „Zobaczymy, jakie ten wyrok »dostanie zastosowania« w naszej polskiej codzienności. Ludzie potrafią mówić różne rzeczy, obrażać, wygrażać, nie lubić i to w niewybrednych słowach” – komentuje Owsiak.

Szef WOŚP wyraził podziękowanie za wsparcie, jakie okazali mu ludzie zgromadzeni pod gmachem sądu. Po rozprawie odwiedził szpital w Słubicach, aby wręczyć na oddział noworodkowy zakupiony sprzęt i spotkać się z lekarzami.

facebook

Wulgaryzmy w woodstockowym wystąpieniu

Jerzy Owsiak został ukarany grzywną w wysokości 100 zł oraz musiał pokryć koszty rozprawy w wysokości 30 zł. Otrzymał również naganę sądu. Wyrok padł za słowa Owsiaka wykonane w ramach rapowego przesłania wygłoszonego na zakończenie 23. Przystanku Woodstock. Padły w nim sformułowania takie jak „pier****ć polityków”, „czy macie ku**a serce do ludzi” i „nie mów ku**a, że jestem drugi sort”. Owsiak tłumaczył, że wulgaryzmy były częścią utworu. Pod gmachem sądu na oskarżonego czekało około stu osób, które na widok wchodzącego na rozprawę Owsiaka skandowało „zwyciężymy” oraz „trzymaj się Jurek”. Na wieść o wyroku zaczęli krzyczeć „hańba”.

Źródło: WPROST.pl / Facebook