Mężczyzna oczekiwał w swoim samochodzie na odprawę po białoruskiej stronie przejścia granicznego Bruzgi-Kuźnica Białostocka. Za nim stało około 80 pojazdów. Nagle kolejka przestała się przesuwać. Auto Polaka pozostawało w miejscu. Zaniepokojeni kierowcy podeszli do niego, aby sprawdzić co się stało. Początkowo myśleli, że mężczyzna śpi. Niestety okazało się, że nie czuć u niego pulsu. Na miejsce wezwano pogotowie medyczne i policję.
RMF FM podaje, że wstępne ustalenia wskazują na zakrzep, jako przyczynę śmierci 40-latka. Obecni na miejscu Białorusini relacjonowali, że służby nie zachowały się w odpowiedni sposób. Świadek zdarzenia powiedział, że ciało nie zostało nawet przykryte i wszyscy mogli na nie patrzeć. – To jest obraźliwe wobec zmarłego – stwierdził.
Informacje o śmierci Polaka skierowano do konsulatu RP na Białorusi.