Na wstępie wpisu Krystyna Pawłowicz nazywa Komisję Wenecką „skrajnie stronniczą grupą samozwańczych »obrońców praworządności w Polsce«”. Zdaniem posłanki, będą oni „węszyć i zbierać amunicję do kolejnych ataków Unii Europejskiej i podobnych dziwolągów na nasze władze” w ramach programu „obalić ich zagranicą”. „A w ogóle, to kto ich tu zaprosił? Bo Polacy przecież nie”... – pisze Pawłowicz.
Dalej posłanka radzi, aby Komisja Europejska pilnowała praworządności w Niemczech, Francji czy Hiszpanii. „Nie witamy tych osób serdecznie i czekamy, by jak najszybciej ci nadużywający polskiej gościnności ludzie sobie stąd wyjechali. A rozpytywani przez tych gości Polacy niech im nie udzielają żadnych informacji, bo to byłaby forma donosu na Polskę” – podkreśla.
Internauci zwrócili posłance uwagę na to, że w rzeczywistości do Polski po raz pierwszy zaprosił Komisję Wenecką szef MSZ Witold Waszczykowski. „Totalni ich tu wzywają. Minister Waszczykowski poprosił ich naiwnie wierząc w ich bezstronność dwa lata temu, tylko raz. Od tamtej pory wzywają ich przeciwko Polsce tylko totalni i w ramach programu »ulicą i zagranicą«” – odpowiedziała Pawłowicz.
facebookCzytaj też:
Wizyta delegacji Komisji Weneckiej i ONZ w Polsce