Artur Kaproń, proboszcz z Osiecznicy na Dolnym Śląsku zwykle nosi sutannę, ale kilka razy w tygodniu zamienia ją na sportowy dres i udaje się na siłownię. To prawdopodobnie jedyny polski ksiądz kulturysta. Duchowny ma na swoim koncie sukcesy w tej dyscyplinie, a ostatnio usłyszała o nich cała Polska. Ksiądz Artur ćwiczy na siłowni od 16. roku życia. Teraz duchowny ma 42 lata i ostatnio zdobył czwarte miejsce na mistrzostwach Polski w kulturystyce. Ksiądz podkreśla, że trening siłowy to tylko część drogi do sukcesu. Dodaje, że istotny wpływ na końcowy wynik ma dieta i przestrzeganie postów. Na profilu „Trener Ksiądz” na Facebooku można znaleźć zdjęcia i nagrania, na których widać proboszcza z Osiecznicy m.in. na siłowni.
facebookfacebook
Okazuje się jednak, że sportowa aktywność duchownego nie wszystkim przypadła do gustu. Na stronie internetowej diecezji w Legnicy pojawiło się oświadczenie księdza Artura Kapronia, który oświadczył, że „zrozumiał swój błąd polegający na udziału w Mistrzostwach Polski Juniorów i Weteranów w Kulturystyce i Fitness w Mrozach”. „Zrozumiałem, że upublicznieniem tego faktu w mediach wywołałem zgorszenie wiernych, za co ich przepraszam i proszę o wybaczenie” – napisano. Duchowny dodał, że „został upomniany przez biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego, co pozwoliło mu na dodatkowe przemyślenie swojego zachowania”. Ks. Kaproń zaznaczył, że biskup nie wyraził zgody na jego start w zawodach sylwetkowych.