Od 2014 roku grupa polskich naukowców badała serce Fryderyka Chopina, które znajduje się w kryształowym słoju w Bazylice św. Krzyża w Warszawie. Mimo tego, że od śmierci kompozytora minęło już wiele lat, nadal nie ma zgody odnośnie do przyczyn jego śmierci. Część lekarzy twierdziła, że muzyk mógł cierpieć na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Z kolei prof. Wojciech Cichy z Akademii Medycznej w Poznaniu przekonywał, że mogła to być gruźlica z towarzyszącą mukowiscydozą
Prof. Tadeusz Dobosz z Katedry Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, który kierował zespołem badawczym analizującym serce Chopina, powiedział, że badacze nie otwierali słoja z sercem, a jedynie wykonali zdjęcia. Jednocześnie badacz podkreślił, że stan zabezpieczenia i zachowania serca kompozytora jest bardzo dobry.
Po analizie zdjęć naukowcy uznali, że zmiany anatomiczne, jakie zaszły na sercu wskazują na to, że muzyk cierpiał na gruźlicę. I to właśnie powikłania po tej chorobie tzn. zapalenie osierdzia, błony otaczającej i chroniącej serce było bezpośrednią przyczyną śmierci Chopina.
W publikacji na łamach amerykańskiego magazynu naukowego znalazły się również niepublikowane dotąd zdjęcia serca artysty.
Powtórne badania serca Chopina są planowane na rok 2064.