Mateusz Morawiecki podkreślił, że pytanie o rekonstrukcje rządu nie powinno być kierowane do niego, ponieważ on zajmuje się "rekonstrukcją gospodarki". – Ja się nie będę oceniał, bo to tak nie powinno się odbywać. Jak mnie ocenią niedobrze, to mnie nie będzie, a jak mnie ocenią dobrze, to będę – dodał.
Wicepremier pytany był także o Konstytucję Biznesu, którą ogłosił równo rok temu w Rzeszowie. Jak mówił, wprowadzane są m.in. zmiany związane z zarządzeniem firmą, jednak są to zmiany "bardzo głębokie", dlatego prowadzone są wciąż konsultacje. – Prowadziliśmy również konsultacje międzyresortowe. One są rzeczywiście żmudne, mozolne, popychamy to jak, nie chcę powiedzieć, że jak Syzyf swoją kulę, ale popychamy do przodu. Mogę optymistycznie zakończyć, że lada moment wprowadzimy Konstytucję Biznesu na Radę Ministrów i to będzie poważny bardzo płotek przeskoczony – poinformował.
Jak mówił, Konstytucja Biznesu zakłada wprowadzenie 6-miesięcznej ulgi dla tych, którzy zaczynają działalność gospodarczą w płaceniu ZUS-u.
Pytany o krytykę polityków PO i PSL, stwierdził, że to tak "jakby słyszał kłusowników, którzy mówią o prawach zwierząt". – Ponieważ oni najwięcej nabałaganili, najwięcej zadłużyli państwo, a deficyt budżetowy sięgał 7 czy prawie 8 proc. w czasach Platformy i PSL. W naszych czasach jest to około 2-2,5 proc. i w bardzo solidny sposób są prowadzone finanse publiczne, przede wszystkim dzięki programowi uszczelnienia podatków, podatku VAT, podatku CIT, który w Ministerstwie Finansów z sukcesem przeprowadzamy – podkreślił.