Nie wstała, gdy posłowie uczcili pamięć Piotra Szczęsnego. Ostre słowa Krystyny Pawłowicz

Nie wstała, gdy posłowie uczcili pamięć Piotra Szczęsnego. Ostre słowa Krystyny Pawłowicz

Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Wczorajsze zachowanie Krystyny Pawłowicz wywołało liczne komentarze. Posłanka PiS jako jedyna nie wstała z miejsca, gdy na wniosek Marka Sowy uczczono pamieć Piotra Szczęsnego, który dokonał samopodpalenia przed Pałacem Kultury i Nauki. Polityk zabrała w tej sprawie głos na swoim profilu na Facebooku.

W środę poseł Nowoczesnej Marek Sowa zaproponował na rozpoczęcie obrad Sejmu uczczenie chwilą ciszy Piotra Szczęsnego, który 19 października dokonał samopodpalenia przed Pałacem Kultury i Nauki. W pozostawionym liście mężczyzna tłumaczył polityczne motywacje swojego działania.

– Zdaję sobie sprawę, że możemy się różnić w ocenie tego zdarzenia. Ale mam przekonanie, że ten wyjątkowy akt desperacji człowieka był motywowany miłością do naszej ojczyzny i troską o jej los – mówił Marek Sowa z Nowoczesnej. Jak wskazał, Piotr Szczęsny zostawił manifest, który jego zdaniem powinien być dla każdego polityka przedmiotem refleksji. – W ostatnich dniach w wielu miastach ludzie oddali hołd Piotrowi Szczęsnemu, a chwila ciszy oddaniem szacunku człowiekowi, który poświęcił własne życie z miłości do Polski. Uczcijmy i my chwilą ciszy pamięć szarego, zwykłego człowieka – zakończył poseł.

Na jego apel odpowiedziała większość polityków, a wśród tych, którzy wstali z ław, znajdowała się m.in. premier Beata Szydło czy członkowie jej rządu: Witold Waszczykowski i Mariusz Błaszczak. Nie wszyscy włączyli się w minutę ciszy, co wypomnieli na Twitterze posłowie opozycji, wskazując m.in. na Krystynę Pawłowicz.

Czytaj też:
Posłowie uczcili pamieć mężczyzny, który podpalił się pod PKiN. Nie wszyscy wstali z ław

Posłanka PiS odpowiedziała krytykom na Facebooku. „Dziś w Sejmie była z zaskoczenia chwila ciszy-pułapka sprawców. Nie przeprosili jednak swej ofiary. Wykorzystali ją też po śmierci. Czy poseł Sowa był na pogrzebie? Czy poprzestał na sejmowo-medialnym pokazie hipokryzji. Fałszywa »chwila ciszy« zainicjowana przez barbarzyńców” – skomentowała polityk.

Samopodpalenie Piotra Szczęsnego

Tragiczne wydarzenie w stolicy miało miejsce 19 października. 54-letni Piotr Szczęsny, mieszkaniec Niepołomic, leżących 30 kilometrów na wschód od Krakowa, oblał się łatwopalną substancją i podpalił przed Pałacem Kultury i Nauki. Mężczyzny nie udało się uratować, zmarł w niedzielę 29 października.

Piotr Szczęsny zostawił po sobie dwie wiadomości – jedną zawartą na ulotkach, które rozrzucił przed samopodpaleniem, a drugą w formie listu przekazanego przez jego rodzinę. W piśmie, które ujawniła rodzina 54-latka, wyjaśniał on, dlaczego zdecydował się na tak radykalną formę protestu. „Bo sytuacja jest dramatyczna” – tłumaczył mężczyzna. „Nie chodzi o to, że rząd popełnia mniej czy więcej błędów (każdy rząd to robi) ale, że ten rząd wstrząsa podstawami naszej państwowości i funkcjonowania społeczeństwa. Natomiast większość społeczeństwa śpi, nie zwraca uwagi, co się dzieje i trzeba je z tego snu obudzić” – wskazał.

Źródło: WPROST.pl