Galeria:
Faszystowskie hasła i symbole na warszawskim Marszu Niepodległości
– Doszło do incydentów skrajnie niefortunnych. To jest słabe określenie – skrajnie złych, zupełnie niedopuszczalnych – podkreślał Kaczyński i dodał, że polska tradycja, do której się odwołujemy nie ma nic wspólnego z antysemityzmem. – Jesteśmy od tego jak najdalsi, nic wspólnego z rasizmem, nic wspólnego z ksenofobią – zaznaczył. Zdaniem Kaczyńskiego postawy tego typu podczas Marszu Niepodległości to „margines marginesu”.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zwrócił przy tym uwagę na to, że „bardzo prawdopodobna jest prowokacja”, gdyż, „ci, którzy chcą Polsce zaszkodzić, wiedzą, w jaki sposób to zrobić”. – Właśnie tego rodzaju napisy, tego rodzaju haniebne bzdury bardzo nam szkodzą. Może ich być tylko kilka i to może być nawet nie jeden promil tego, co było w trakcie tego marszu, a już wystarczy, żeby rozpętać wielką ofensywę i żeby mówić o dziesiątkach tysięcy ludzi, którzy po prostu chcieli wyrazić swoje przywiązanie do Polski, że są nazistami – mówił.
Zaznaczył też, że przy 60-tysięcznym tłumie, „jeżeli nie stosować superpolicyjnych metod, to nie sposób tego opanować, kto ma jaki transparent”.
Kontrowersje podczas obchodów 11 listopada
W Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy wzięło udział około 60 tysięcy osób. W czasie zgromadzenia pojawiały się różne hasła i symbole, nawiązujące mniej lub bardziej bezpośrednio do nazizmu, faszyzmu, ideologii rasistowskich. Pojawiły się krzyże celtyckie, transparenty z napisami „Europa tylko biała”, „Czysta krew”, „Biała Europa braterskich narodów”, „Europa będzie biała albo bezludna”, „Wszyscy różni, wszyscy biali”, „Precz z lewactwem”. Do Warszawy zaproszony został włoski faszysta Roberto Fiore związany z ugrupowaniem Nuclei Armati Rivoluzionari (NAR), skazany na 9 lat więzienia za zamach na dworcu w Bolonii. We Wrocławiu doszło do skandalicznego wystąpienia z udziałem Jacka Międlara, który wygłaszał antysemickie treści. – Kibice, patrioci, bądźcie bezlitośni, bądźcie radykalni w walce z banderyzmem i talmudyzmem. Jesteśmy na wojnie ze złem i żadna talmudyczna horda nie podepcze naszego krzyża – przemawiał Międlar. W związku z hasłami nawołującymi do nienawiści MSZ Izraela wyraziło nadzieję na zdecydowaną odpowiedź polskich władz.