W poniedziałek 20 listopada maluch zostanie oficjalnie pożegnany przez bielszczan. Później za kierownicą usiądzie Monika Jaskólska, inicjatorka akcji Maluch dla Hanksa. W swoim egzemplarzu kultowego samochodu pojedzie również kierowca rajdowy i przedsiębiorca Rafał Sonik. Maluchy dojadą do granic miasta, gdzie mieści się siedziba firmy Carlex Design, która zaprojektowała wnętrze samochodu. Stamtąd auto do Warszawy przetransportuje firma jadezabiore.pl.
Przez dwa dni, do 23 listopada, pasażerowie z lotniska Chopina będą mogli oglądać samochód w ogólnodostępnej hali odlotów. Maluch będzie także promować akcję charytatywną dla Szpitala Pediatrycznego w Biesku-Białej. 27 listopada auto zostanie umieszczone na pokładzie dreamlinera należącego do Polskich Linii Lotniczych LOT, który poleci prosto do Los Angeles.
Szczęśliwy finał akcji
Wszystko zaczęło się po tym, jak aktor znany m.in. z takich filmów jak „Forrest Gump” czy „Szeregowiec Ryan” w ubiegłym roku na swoich profilach społecznościowych (m.in. Twitter i Instagram) publikował zdjęcia z maluchami, które zwróciły jego uwagę w Budapeszcie. „Jestem podekscytowany moim nowym samochodem!” – pisał Hanks, pozując przy zaparkowanych na ulicy Fiatach 126p. Zdjęcia pochodziły z okresu, gdy Hanks przebywał w Budapeszcie, gdzie kręcono zdjęcia do filmu „Inferno”.
Na pomysł wykorzystania popularności Hanksa i jego nowej miłości wpadli mieszkańcy Bielska-Białej. Znana w mieście aktywistka Monika Jaskólska zorganizowała zbiórkę pieniędzy na malucha, który w założeniu miałby być prezentem dla aktora i sposobem na promocję miasta. Zakup pojazdu sfinansował ostatecznie kierowca rajdowy Rafał Sonik, a pieniądze zebrane podczas spontanicznej akcji trafiły na konto bielskiego szpitala.
Czytaj też:
Finał akcji „Maluch dla Toma Hanksa”. Tak wygląda nowy samochód aktora