Na facebookowym profilu Lecha Wałęsy pojawił się wpis adresowany do Patryka Jakiego. „Panie Patryku Jaki, wiceministrze sprawiedliwości. Pan publicznie obraził mnie pomówieniami i obrzydliwymi kłamstwami, co jest do sprawdzenia i udowodnienia. Wzywam Pana publicznie do odwołania tych kłamstw i pomówień i publiczne przeproszenie. W innym przypadku spotkamy się w sądzie” – zadeklarował Wałęsa.
W dalszej części wpisu były prezydent podkreślił, że „nikt w jego otoczeniu nie stracił pracy i nie został zwolniony tylko jedyny on i to trzykrotnie”.
„Co do innych pomówień w Pańskim wykonaniu wnoszę o respektowanie prawa i wyroków sądowych, jeśli się nie podobają, to proszę je zmienić, a do tego momentu to bezczelne bezprawne pomówienia Panie wiceministrze sprawiedliwości” – dodał Wałęsa, nie precyzując jednak o jakie pomówienia chodzi.
Do sprawy odniósł się na Twitterze Patryk Jaki. „Panie Prezydencie, nie mam pojęcia, o co Panu chodzi. Pewnie mnie Pan z kimś pomylił, ale na wszelki wypadek przepraszam Pana na zapas i za wszystko. Btw. Idę puścić totolotka. Podpowie Pan liczby?” – napisał Jaki. W ten sposób wiceminister nawiązał do słów Wałęsy, który twierdził, że w latach 1970-1972 wygrał w Totolotka 35 tys. ówczesnych złotych. Na ripostę Wałęsy nie trzeba było długo czekać. „Nie ma z tym żadnego problemu: 31081980” – odpisał były prezydent. Podane cyfry to data podpisania porozumień sierpniowych.
twitterCzytaj też:
„Co żeście mnie tu Kaczyńskiego do basenu wrzucili?” Wałęsa się doigrał