Pomysł upamiętnienia Piotra Szczęsnego pojawił się podczas spotkania władz stolicy. Jednym z poruszanych wówczas tematów była koncepcja zagospodarowania terenu wokół Pałacu Kultury i Nauki, w szczególności Placu Defilad. – Chcemy wspólnie z mieszkańcami zaprojektować przestrzeń ponadczasową, z której będziemy korzystali przez najbliższe dziesięciolecia. Zachęcam wszystkich mieszkańców do udziału w konsultacjach – mówił Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska z Platformy Obywatelskiej dodała, że „nie możemy być obojętni wobec tego, co się wydarzyło w ostatnich dniach na placu Defilad”. – Liczymy, że dyskusja przyniesie odpowiedź na to, jak uwzględnić historię Piotra Szczęsnego, który podpalił się pod Pałacem Kultury. – Były różne koncepcje. Na pewno będziemy przypominać te tragiczne wydarzenia. Zadecydowaliśmy, że będzie to tablica w chodniku, a dokładniej w płycie placu Defilad – tłumaczył w rozmowie z portalem WawaLove.pl rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk dodając że „chodzi o symboliczne upamiętnienie tej tragedii”. Z informacji Milczarczyka wynika, że „tablica jest już prawie gotowa i stanie dokładnie w miejscu, gdzie Piotr Szczęsny dokonał aktu samospalenia”.
Samopodpalenie Piotra Szczęsnego
Tragiczne wydarzenie w stolicy miało miejsce 19 października. 54-letni Piotr Szczęsny, mieszkaniec Niepołomic, leżących 30 kilometrów na wschód od Krakowa, oblał się łatwopalną substancją i podpalił przed Pałacem Kultury i Nauki. Mężczyzny nie udało się uratować, zmarł w niedzielę 29 października.
Piotr Szczęsny zostawił po sobie dwie wiadomości – jedną zawartą na ulotkach, które rozrzucił przed samopodpaleniem, a drugą w formie listu przekazanego przez jego rodzinę. W piśmie, które ujawniła rodzina 54-latka, wyjaśniał on, dlaczego zdecydował się na tak radykalną formę protestu. „Bo sytuacja jest dramatyczna” – tłumaczył mężczyzna. „Nie chodzi o to, że rząd popełnia mniej czy więcej błędów (każdy rząd to robi) ale, że ten rząd wstrząsa podstawami naszej państwowości i funkcjonowania społeczeństwa. Natomiast większość społeczeństwa śpi, nie zwraca uwagi, co się dzieje i trzeba je z tego snu obudzić” – wskazuje.
Czytaj też:
Bp Pieronek i ks. Boniecki na pogrzebie Piotra Szczęsnego. „Żegnamy człowieka, który jest jak krzyk”