W przypadku Bortkiewicza chodzi o pojawiające się w przestrzeni publicznej zarzuty dotyczące jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa w PRL, które formułował wpływowy twitterowicz o nicku John Bingham. Szef biura spraw korporacyjnych TVP miał być kontaktem operacyjnym SB w 1988 roku, choć on sam stanowczo zaprzecza i powołuje się na ubiegłoroczne oświadczenie lustracyjne. Dyrektor telewizyjnej „Dwójki” Marcin Wolski ma z kolei problem z zamówieniem na serial „Pod wspólnym niebem”, który sam wyprodukował.
Czytaj też:
Wolski ze specjalną nagrodą prezesa TVP za noworoczny program „Szopka w muzeum”
Posłanka Joanna Lichocka z PiS, zasiadająca w RMN zachowanie Wolskiego określiła jako „niedopuszczalne i łamiące zasady co najmniej etyki zawodowej”. – Możemy sobie wyobrazić, że szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podpisuje umowę z własną firmą na budowę jakiegoś odcinka autostrady. Taki człowiek natychmiast straciłby pracę – tłumaczyła poprzez analogię. Co do Bortkiewicza, Lichocka oczekuje podjęcia zdecydowanych działań przez szefa TVP. – Ja wiem, że pan Bortkiewicz zwrócił się o autolustrację, natomiast chciałabym się dowiedzieć od prezesa Jacka Kurskiego, czy zarząd TVP podjął jakieś kroki w tej sprawie – mówiła.