„Popieram Katarzynę Lubnauer”. Kamila Gasiuk-Pihowicz o wyborach w Nowoczesnej

„Popieram Katarzynę Lubnauer”. Kamila Gasiuk-Pihowicz o wyborach w Nowoczesnej

Kamila Gasiuk-Pihowicz
Kamila Gasiuk-Pihowicz Źródło: Newspix.pl / FOT GRZEGORZ KRZYZEWSKI
Na antenie Radia ZET posłanka partii Nowoczesna Kamila Gasiuk-Pihowicz wypowiedziała się na temat przyszłych wyborów nowego lidera ugrupowania. Skomentowała także zgłoszeniem a następnie wycofanie własnej kandydatury.

Posłanka Nowoczesnej wytłumaczyła, że zgłaszając się jako nowa kandydatka na liderkę partii kierowała się entuzjazmem i chęcią przeprowadzenia zmian w ugrupowaniu. – Moja kandydatura wynikała z nadziei, że taka nowoczesna Polska jest możliwa, Polska szanowana w Polsce, za granicą, Polska, która jest odpowiedzialna, racjonalna – powiedziała posłanka. Zapewniła również, że decyzja o kandydowaniu w wyborach na lidera długo w niej dojrzewała.

Kamila Gasiuk-Pihowicz 21 listopada postanowiła jednak zrezygnować z biernego udziału w głosowaniu. Zapytana o powód wycofania się, stwierdziła że „ma podobną diagnozę i podobną receptę na poprawę sytuacji w Nowoczesnej” i postanowiła zrezygnować, deklarując poparcie dla swojej konkurentki. – Usiedliśmy, porozmawialiśmy i w mojej ocenie w tym momencie najlepszym rozwiązaniem będzie to, że kandydatką, którą ja popieram na szefa.Nowoczesnej, będzie pani Katarzyna Lubnauer – objaśniła posłanka.

Powód, dla którego Ryszard Petru, Piotr Misiło i Katarzyna Lubnauer postanowili walczyć o stanowisko lidera ugrupowania Kamila Gasiuk-Pihowicz widzi w licznych rozważaniach nad przyszłością partii. – To jest naturalne, że w takiej sytuacji posłowie podejmują decyzje i podejmują wyzwanie, podnoszą rękawicę i stają w szranki w demokratycznych wyborach – powiedziała polityk. Wskazała ona na wyniki sondaży, które sugerują potrzebę zmiany na stanowisku lidera Nowoczesnej. – 38, 36 proc. społeczeństwa wskazywało, że właśnie albo Katarzyna Lubnauer, albo ja powinnyśmy zostać nowymi przewodniczącymi Nowoczesnej, więc jest taka potrzeba zmiany – tłumaczyła Gasiuk-Pihowicz.

Członkini partii zapytana o szanse Katarzyny Lubnauer na zwycięstwo wstrzymała się od komentarza. Nie udzieliła również odpowiedzi na pytanie o ewentualny rozłam w Nowoczesnej, w przypadku pozostania na stanowisku Ryszarda Petru. Wyjaśniła także, że nie obawia się w przyszłości stopniowej likwidacji własnego ugrupowania i wtapiania go w Platformę Obywatelską.

Wybory w Nowoczesnej

Przypomnijmy, że we wtorek z kandydowania na lidera Nowoczesnej wycofali się Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Paweł Pudłowski. Oboje poparli Katarzynę Lubnauer, która zawalczy o stanowisko szefa partii z Piotrem Misiło i Ryszardem Petru. Kto zostanie przewodniczącym ugrupowania, dowiemy się na konwencji partii 25 listopada.

– To była dla mnie trudna decyzja. Zdaję sobie sprawę, że jestem kandydatem, który z jednej strony ma szanse dać realną zmianę w Nowoczesnej, a z drugiej strony łączę pewne środowiska, co jest bardzo ważne – powiedziała Katarzyna Lubnauer zapytana o powody kandydowania w wyborach.

O swoich motywach w rozmowie z „Wprost” mówił Piotr Misiło, który jako pierwszy zadeklarował chęć rywalizacji z dotychczasowym szefem Nowoczesnej. – Ryszard Petru w wielu przypadkach jest selekcjonerem, napastnikiem, rozgrywającym i obrońcą w jednym. Tak nie powinno być. Mamy kilku znakomitych członków. Nie korzystamy z doradców, z usług ludzi, którzy mogliby nas ostrzec przed błędami. To różni mnie zdecydowanie od Ryszarda. Całe życie uprawiałem sport, grałem w piłkę nożną i to był zespół. Partia wodzowska sterowana przez jednego człowieka to nie jest efektywne działanie, ja stawiam na drużynę – mówi poseł w rozmowie z redaktorem naczelnym Jackiem Pochłopieniem.

Czytaj też:
Wycofują się i popierają Lubnauer. Zwrot przed wyborami w Nowoczesnej

Źródło: Radio Zet