Macierewicza zapytano o „konflikt” z prezydentem Dudą. „Bywam używany jako narzędzie lub cel”

Macierewicza zapytano o „konflikt” z prezydentem Dudą. „Bywam używany jako narzędzie lub cel”

Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI/FOTONEWS
– Bywam używany jako narzędzie lub cel, ale na pewno nie jestem stroną tego konfliktu i nie mam zamiaru być. Nie taka jest rola szefa MON – powiedział szef MON Antoni Macierewicz pytany w Polskim Radiu o to, „komu zależy na podsycaniu konfliktu z prezydentem”.

– Czy państwo słyszeliście jakąkolwiek moją wypowiedź podczas pełnienia funkcji ministra obrony narodowej w tej sprawie? Wydaje mi się, że nie. Nie było takich wypowiedzi i nie będzie takich wypowiedzi – zaznaczył Antoni Macierewicz. Stwierdził ponadto, że „bywa używany jako narzędzie w tej sprawie, przez kogoś, albo cel”. – Na pewno nie jestem stroną konfliktu i nie mam zamiaru być – dodał i wytłumaczył, że „nie taka jest rola” ministra obrony narodowej.

Minister pytany był również o to, czy medialne doniesienia mówiące o tym, że „ceną” za podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustaw o Sądzie Najwyższym oraz Krajowej Radzie Sądownictwa ma być jego dymisja. – Nie komentuję medialnych wypowiedzi, które są częścią jakichś działań – odpowiedział. Dodał też, że należy śledzić takowe doniesienia, jednak nie są one warte komentowania.

„Ubeckie metody wobec uczciwych oficerów”

W czwartek 16 listopada w internecie pojawiło się nagranie, w którym Andrzej Duda krytycznie odnosi się do działań Antoniego Macierewicza. Na filmie widać prezydenta witającego się z warszawiakami na wysokości hotelu Bristol. W pewnym momencie jeden z uczestników zgromadzenia zadaje pytanie: "Panie prezydencie, co z panem Antonim, dogadacie się jakoś panowie?" Prezydent Andrzej Duda odpowiada: „Musi sobie parę rzeczy przemyśleć”. Głowa państwa odchodzi na kilka kroków, po czym zawraca i dopowiada: „Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko”.

Andrzej Duda komentując swoją wypowiedź powiedział, że została ona nagrana bez jego wiedzy. – Została nagrana moja rozmowa w odpowiedzi na pytanie zadane mi przez osobę, która tam była i ponieważ lubię rozmawiać z ludźmi, podchodzę, interesuje mnie jakie są opinie obywateli, którzy przychodzą zobaczyć się z prezydentem, w związku z czym też i rozmawiam – dodał. – Rzeczywiście odpowiedziałem. Traktuję to jako wypowiedź prywatną, ona została upubliczniona, ale powiedziałem po prostu co myślę w tej sytuacji, kiedy tamto pytanie padło. Nie będę ukrywał, o jaką sprawę chodziło. Chodziło przede wszystkim o sprawę gen. Kraszewskiego i odebrania mu de facto dostępu do informacji niejawnych. Generał jest jednym z moich bliskich współpracowników w BBN, człowiekiem który w jakimś sensie ocenia i weryfikuje politykę realizowaną przez ministra obrony względem polskiej armii – tłumaczył Duda.

Źródło: Polskie Radio