W wywiadzie dla mediów ojca Rydzyka minister energii Krzysztof Tchórzewski zapewniał, że jego resort jest gotów na budowę elektrowni jądrowej w naszym kraju. Według gotowych już modeli finansowo-biznesowych, na obiekt wytwarzający energię rzędu tysiąca megawatów potrzebna byłaby z budżetu suma od 12 do 16 miliardów złotych. Zdaniem szefa resortu taka inwestycja miałaby wpływ na polską strategię energetyczną przez najbliższe dziesięciolecia.W mediach już wcześniej pojawiały się spekulacje dotyczące ewentualnej lokalizacji takiego obiektu. Najpoważniej mówi się o Lubiatowie-Kopalinowie (powiat wejherowski) i Żarnowcu (powiat pucki).
– Z punktu widzenia ministerstwa: na tak, natomiast z punktu widzenia rządu muszę jeszcze dokładnie przedstawić wszystkie argumenty, bo to jest kwestia także ustalenia sposobu finansowania – mówił Tchórzewski. – Ta elektrownia jest droższa od węglowej, więc to też jest przyjęcia przez Polskę dużych obowiązków, ale widać, że państwa przyjmowały i przyjmują te obowiązki właśnie z punktu bezpieczeństwa energetycznego i z punktu widzenia nieemisyjności tej elektrowni – tłumaczył. – Na pewno istnieje problem składowania odpadów jądrowych, ale mamy już w Polsce doświadczenie w tej dziedzinie, dlatego że nie tylko chodzi o reaktor w Świerku, ale także sumarycznie energetyka jądrowa jest stosowana w medycynie – mówił.