Gdyby wybory odbyły się teraz, na obecną partię rządzącą głosowałoby 41 proc. badanych. To spadek o cztery punkty w porównaniu do poprzedniego badania CBOS. PiS cieszyło się stałym wzrostem poparcia w okresie od sierpnia do października. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego odnosi straty w sondażu od listopada.
Na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 18 proc. ankietowanych. W porównaniu do poprzedniego sondażu partia uzyskała o jeden punkt więcej. Największy wzrost poparcia odnotowano dla Nowoczesnej. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, na ugrupowanie Katarzyny Lubnauer zagłosowałoby 11 proc. zapytanych osób. To o 6 proc. więcej niż w listopadzie. Przypuszcza się, że wzrost poparcia wiąże się ze zmianą na stanowisku przewodniczącego Nowoczesnej.
Czwarte miejsce zajmuje Kukiz'15, na które głos oddałoby 7 proc. wyborców. Ugrupowanie odnotowało spadek o jeden punkt procentowy w porównaniu do poprzedniego sondażu. Po 3 proc. zwolenników mają PSL i SLD. Po 2 proc. ankietowanych zagłosowałoby na Razem i Wolność Janusza Korwina Mikke.
68 proc. ankietowanych zadeklarowało, że wzięłoby udział w wyborach, 14 proc. wahałoby się, 18 proc. zadeklarowało brak chęci do wzięcia udziału w głosowaniu.
Badanie przeprowadzono w dniach 1-7 grudnia 2017 roku, na losowej grupie 925 dorosłych mieszkańców Polski.