8 grudnia w Pałacu Prezydenckim odbyła się desygnacja Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera. Kiedy około godz. 17 limuzyny rządowe odjeżdżały spod pałacu, w kierunku pojazdów poleciały jajka. Rzucali nimi demonstranci, którzy zgromadzili się, by protestować przeciwko reformie sądownictwa. W związku z incydentem do akcji wkroczyła policja. Jak podaje „Rzeczpospolita”, zatrzymano cztery osoby.
Jedną z protestujących przed Pałacem Prezydenckim była Klementyna Suchanow, autorka książek o Witoldzie Gombrowiczu. „Piękne czarne bmw dostały od nas w twarz” – pisała na Facebooku Klementyna Suchanow. Jej post, jak przyznała w kolejnym wpisie został jednak usunięty przez administrację portalu społecznościowego. Postanowiła więc opublikować kolejny i dołączyć zdjęcia z miejsca zdarzenia. „Nie należę do Obywateli RP, a jaja rzucałam nie w ludzi, a w samochody rządowe, czyli symbol władzy, która dopuszcza się zbrodni dużo gorszych niż żółtko na szybie” – wyjaśniła.
Do incydentu z jajkami odniósł się przedstawiciel Obywateli RP Paweł Kasprzak, który potępił zachowanie protestujących. – Nie wolno robić takich rzeczy. W obronie konstytucji również. Proszę o opamiętanie – stwierdził. Z kolei rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński w Radiu ZET podkreślił, że był to „przejaw agresji i głupoty”.