Trzęsienie ziemi na Śląsku. Mogą wystąpić kolejne

Trzęsienie ziemi na Śląsku. Mogą wystąpić kolejne

Rynek w Wodzisławiu Śląskim
Rynek w Wodzisławiu Śląskim Źródło: Wikimedia Commons / Hons084, CC BY-SA 3.0
10 grudnia miało miejsce rzadkie w Polsce zjawisko trzęsienia ziemi. Do wydarzenia doszło na Górnym Śląsku, w sąsiedztwie granicy z Czechami. Ziemia zatrzęsła się około godziny 4:00 nad ranem.

Wstrząs nie był silny. Najbardziej dało się go odczuć w Olzie, Gorzycach, Chałupkach, Wodzisławiu Śląskim, Raciborzu oraz Rybniku. Epicentrum trzęsienia ziemi wystąpiło w okolicach Olzy, około pięć kilometrów pod ziemią. Mieszkańcy myśleli, że wszystkiemu winny jest wypadek w kopalni, jednak epicentrum położone było poniżej działalności górniczej. – Mocny wstrząs, aż się obudziłem, znajomi mówili, że przesuwały się u nich szklanki na stole – powiedział jeden z mieszkańców, który odczuł zjawisko.

W Obserwatorium Geofizycznym w Raciborzu zjawisko zaobserwowano po kilku sekundach. Wstrząs tektoniczny miał siłę 3,4 stopnia w skali Richtera i trwał niecałe dwie sekundy. Nie odnotowano żadnych zniszczeń.

– Zjawisko świadczy o jakimś uskoku skorupy ziemskiej, co nie jest niczym nowym – tłumaczył Wojciech Wojtak z Obserwatorium Geofizycznego. – W obszarze Bramy Morawskiej łączą się Karpaty z Sudetami i możliwe są wspomniane przesunięcia – kontynuował. – To rzadkie zjawisko, ale jednocześnie nie będące nowością – podsumował naukowiec. Nad regionem może wciąż wisieć groźba ponownych wstrząsów o większej sile.

Wstrząs nie był silny. Najbardziej dało się go odczuć w Olzie, Gorzycach, Chałupkach, Wodzisławiu Śląskim, Raciborzu oraz Rybniku. Epicentrum trzęsienia ziemi wystąpiło w okolicach Olzy, około pięć kilometrów pod ziemią. Mieszkańcy myśleli, że wszystkiemu winny jest wypadek w kopalni, jednak epicentrum położone było poniżej działalności górniczej. – Mocny wstrząs, aż się obudziłem, znajomi mówili, że przesuwały się u nich szklanki na stole – powiedział jeden z mieszkańców, który odczuł zjawisko.

W Obserwatorium Geofizycznym w Raciborzu zjawisko zaobserwowano po kilku sekundach. Wstrząs tektoniczny miał siłę 3,4 stopnia w skali Richtera i trwał niecałe dwie sekundy. Nie odnotowano żadnych zniszczeń.

– Zjawisko świadczy o jakimś uskoku skorupy ziemskiej, co nie jest niczym nowym – tłumaczył Wojciech Wojtak z Obserwatorium Geofizycznego. – W obszarze Bramy Morawskiej łączą się Karpaty z Sudetami i możliwe są wspomniane przesunięcia – kontynuował. – To rzadkie zjawisko, ale jednocześnie nie będące nowością – podsumował naukowiec. Nad regionem może wciąż wisieć groźba ponownych wstrząsów o większej sile.

Źródło: dziennikzachodni.pl