„Stany Zjednoczone są zaniepokojone decyzją Polski, by ukarać grzywną prywatnego nadawcę telewizyjnego TVN za rzekome stronnicze relacjonowanie demonstracji przed parlamentem w grudniu minionego roku” – oświadczył we wtorek wieczorem czasu polskiego Departament Stanu USA. „
, kraju będącym naszym bliskim sojusznikiem (...). Wolne i niezależne media są nieodzowne dla funkcjonowania silnej demokracji” – podkreślono w komunikacie. Przytoczone zostały także słowa sekretarza stanu Reksa Tillersona, który stwierdził, że „społeczeństwa budowane na dobrym zarządzaniu, silnym społeczeństwie obywatelskim, i otwarte na wolne media, lepiej prosperują, są bardziej stabilne i bezpieczne”. „Wierzymy w siłę i zdolność polskiej demokracji do zapewnienia pełnego funkcjonowania i szacunku dla instytucji demokratycznych” – brzmi ostatnie zdanie oświadczenia opublikowanego na stronie internetowej Departamentu Stanu USA.Nieco szerzej do sprawy ukarania TVN24 Heather Nauert odniosła się podczas briefingu. Jak podkreśliła, Polska jest bliskim sojusznikiem USA, ale mimo tego Stany Zjednoczone uważnie przyglądają się rozwojowi wydarzeń w naszym kraju w ciągu ostatnich 11 miesięcy. Dotyczy to m.in. prac nad reformą sądownictwa, które toczą się w polskim parlamencie. – Liczymy, że nasi sojusznicy utrzymają silne demokratyczne instytucje, gospodarkę i zdolności obronne – wskazała Nauert, podkreślając, że reforma sądownictwa powinna zostać przeprowadzona z poszanowaniem konstytucji i niezależności sądów.
Kara dla TVN
Przypomnijmy, że 11 grudnia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła karę pieniężną na spółkę TVN SA. Po przeprowadzeniu postępowania dotyczącego sposobu relacjonowania w programie TVN24 wydarzeń w Sejmie oraz pod Sejmem w dniach 16-18 grudnia 2016 r. KRRiT stwierdziła, iż „spółka TVN SA, nadawca programu TVN24, naruszyła artykuł 18 ust. 1 i 3 ustawy o radiofonii i telewizji poprzez propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu”. Rada nie podała jednak konkretnych zarzutów pod adresem stacji. W komunikacie poinformowano o nałożeniu kary pieniężnej w wysokości 1 479 000 złotych. Nadawca zapowiada odwołanie się od tej decyzji.
Verhofstadt grozi wdrożeniem rezolucji PE
Bezprecedensowa decyzja KRRiT wywołała szeroki odzew w kraju i za granicą. W trakcie wtorkowej konferencji prasowej wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego i szef ALDE Guy Verhofstadt ocenił, że jest to powód, by szybciej zacząć wdrażanie listopadowej rezolucji PE, która grozi uruchomieniem artykułu 7 TUE, co może oznaczać sankcje dla Polski, w tym m.in. ograniczenie praw członkowskich UE.
Czytaj też:
Verhofstadt o karze dla TVN24: To powód, by przyspieszyć wdrażanie rezolucji z listopada