Na pytanie „czy minister Waszczykowski już się pakuje, czy gabinecik irański jest już spakowany?” Szymański odpowiedział, że nie będzie wdawał się w dyskusje na temat ewentualnych zmian w rządzie. – To są zmiany, które powinny podlegać ocenie osób, które podejmują decyzję, ja takich decyzji nie podejmuję, więc mam komfort nieoceniania zmian – powiedział wiceminister.
Według Szymańskiego, premier Morawiecki miał „bardzo ważne powody”, by przerwać swoją obecność na szczycie w Brukseli. Przypomnijmy, szef rządu w rozmowie z dziennikarzami mówił, że jego wcześniejszy powrót ze szczytu UE w Brukseli spowodowany był „pilnymi sprawami” w Polsce. Wyjaśnił, że w kraju czekały na niego „tajne dokumenty”. Szczyt UE w Brukseli stanowił pierwszą oficjalną wizytę nowego polskiego premiera. W agendzie znajdowały się tematy takie jak Brexit czy migracja. Doszło do spotkań bilateralnych Mateusza Morawieckiego z Theresą May i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Po powrocie z Brukseli premier miał widzieć się z Mariuszem Kamińskim i Piotrem Krawczykiem, szefem ABW. Opuszczając szczyt, szef polskiego rządu nie wziął udziału w dyskusji o Brexicie.
– Zapewniam, że powody były bardzo poważne i premier je przedstawił – zapewnił Szymański. – Premier Morawiecki rano zapoznał się jeszcze raz z finalnym brzmieniem konkluzji w sprawie Brexitu, wyraził przekonanie, że możemy je poprzeć, te konkluzje są faktycznie bardzo dobre dla Polski, ponieważ realizują wszystkie nasze oczekiwania w sprawie Brexitu, w związku z czym polskie interesy rano tego dnia były zabezpieczone w 100 procentach – wyjaśnił polityk. Dodał również, że w Brukseli „premier znalazł czas, żeby się przywitać i zamienić parę słów z przewodniczącym Tuskiem”.
W internetowej części rozmowy z RMF FM Szymański mówił o postawie Donalda Tuska. – Odnoszę wrażenie, że faktycznie emocje krajowe zżerają go coraz bardziej i to może być kosztem jakości pełnienia funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej – skomentował wiceszef MSZ. Zapytany o karę, którą Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVN24, stwierdził, że „rośnie lista ważnych polityków obozu rządzącego, którzy uważają, że nie była to trafna decyzja”. Zaznaczył, że tego typu decyzje powinny być podejmowane ostrożnie, ponieważ „Europejski Trybunał Praw Człowieka w takich sprawach ma bardzo wyrobioną opinię”.
Czytaj też:
Pilny powrót i spotkanie premiera Morawieckiego. Wiadomo, z kim rozmawiał