Sędzia Hermeliński zapowiedział już, że uwagi te dotyczyć będą głównie powoływania komisarzy wyborczych oraz Szefa Krajowego Biura Wyborczego. – Nie wypada mi prezydenta nakłaniać do jakiejś decyzji, bo to pan prezydent sam najlepiej wie, ograniczę się do uwypuklenia kwestii, które uważamy za bardzo niebezpieczne dla procesu wyborczego – podkreślał sędzia Hermeliński.
W ocenie przewodniczącego PKW zmiany, zaproponowane w ostatniej chwili do projektu nowelizacji Kodeksu wyborczego, wprowadzają „bardzo silny element rządowy” do procesu wyborczego. Dotyczy to wskazywania przez ministra spraw wewnętrznych i administracji kandydatów na komisarzy wyborczych oraz Szefa Krajowego Biura Wyborczego. Wojciech Hermeliński podkreślił, że to dwa filary, na których opiera się Państwowa Komisja Wyborcza, a tymczasem nowela Kodeksu wyborczego ogranicza związane z nimi kompetencje PKW. Przewodniczący PKW mówił dziennikarzom, że jeśli uchwalone przez Sejm zmiany w Kodeksie wyborczym wejdą w życie, to PKW stanie się „kwiatkiem do rządowego kożucha” a Krajowe Biuro Wyborcze – agendą rządową.
Zgodnie z uchwaloną przez Sejm zmianą Kodeksu wyborczego minister spraw wewnętrznych i administracji będzie przedstawiać Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów na 100 komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na Szefa Krajowego Biura Wyborczego. Jeśli PKW nie powoła ich w określonym czasie, minister będzie mógł sam „niezwłocznie” powołać zarówno komisarza, jak i nowego Szefa KBW.
W środę, 20 grudnia, nowelizacją Kodeksu wyborczego zajmie się Senat. Przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński został przez Marszałka Senatu zaproszony na spotkanie oraz na posiedzenie plenarne Izby.