Krystyna Pawłowicz szczerze o swojej relacji z siostrą. „Mamy różne poglądy”

Krystyna Pawłowicz szczerze o swojej relacji z siostrą. „Mamy różne poglądy”

Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz stwierdziła w rozmowie z telewizją wpolsce.pl, że podziały w społeczeństwie to rozdmuchany temat, który w rzeczywistości dotyczy tylko „elit”.

Posłanka komentowała uruchomienie w stosunku do Polski art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. W jej opinii, przepis ten miał zabezpieczać stare państwa Unii Europejskiej, a jest obecnie używany "paradoksalnie przeciwko wartościom, których UE chciała bronić". – Zarzuca się nam, że naruszamy zasady demokracji i prawa człowieka, a nie wiem, czy są one gdzieś lepiej przestrzegane, niż u nas – stwierdziła. Dodała, że przykładem jest to, że "opozycja w Polsce wprost nawołuje do obalenia rządu".

Krystyna Pawłowicz przyznała, że ma inne poglądy, niż jej rodzeństwo. – Nawet w mojej rodzinie, no tak się niestety złożyło, że mam inne poglądy niż rodzeństwo. Nigdy nie ma tak, żebyśmy w sprawach podstawowych, no z moją siostrą, miały radykalnie inny pogląd – zaznaczyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodała, chodzi o sprawy takie jak "wzajemna pomoc".

24 grudnia Elżbieta Pawłowicz przyznała w rozmowie z Onetem, że nie rozmawia ze swoją siostrą Krystyną Pawłowicz o polityce. - Ja nie potrzebuję na siłę zmieniać cudzych poglądów. Nie chcę się kłócić, skoro wiem, że i tak do niczego siostry nie przekonam. Nie chcę jej oceniać, bo każdy ma swoją drogę i ponosi konsekwencje. Krystyna i tak nie ma łatwo. Czasem aż mi smutno, jak niektórzy ostro wyrażają to, co o niej myślą – mówiła. - Proponuję przy Wigilii przypomnieć sobie, za co jesteśmy wdzięczni swoim bliskim. Łatwo zapomina się o tym, że wobec dziadków, rodziców, rodzeństwa – ma się zwykle największy dług wdzięczności - dodawała Elżbieta Pawłowicz.

Źródło: wpolsce.pl, onet.pl