13 grudnia wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz podjął decyzję o zmianie nazwy Alei Planu Sześcioletniego na Al. Lecha Kaczyńskiego. Nowa nazwa weszła w życie 28 grudnia o północy. Natychmiast zainterweniowali radni z ugrupowań opozycyjnych. Reprezentanci PO i SLD stwierdzili, że nie zgodzą się na nadanie alei imienia dawnego prezydenta, ponieważ nowa nazwa dzieli mieszkańców zamiast ich łączyć. – W ankiecie, jaką ogłosiliśmy na portalu społecznościowym, aż 93 proc. mieszkańców zdecydowało, że jest przeciwko zmianom – ogłosił radny PO Jakub Mikołajczak.
Radni PiS skrytykowali przeprowadzenie badania opinii publicznej za pomocą portalu społecznościowego. – To jest parodia konsultacji – uznał Paweł Bokiej z partii rządzącej. – Jak mocno trzeba nienawidzić tego człowieka, by deptać jego pamięć i to po raz kolejny? – pytał. – To poseł Jarosław Kaczyński zrobił wszystko, by zohydzić nam postać swojego brata, a cała ustawa dekomunizacyjna powstała po to, by w każdym mieście i każdej wsi były ulice oraz pomniki Lecha Kaczyńskiego – uznała radna PO Agnieszka Bąk.- Macie alergię na prezydenta, który tyle zrobił dla naszego kraju – skwitował decyzję Andrzej Młyński z PiS.
28 grudnia, 15 głosami za i 13 przeciw radni zdecydowali, że ulica będzie znów nosić nazwę Planu Sześcioletniego. Reprezentanci PiS uznali, że uchwała propaguje ustrój totalitarny i do Bydgoszczy znowu „przylgnie łatka czerwonego miasta”. Prawdopodobnie jednak wojewoda może powołać się na zapis ustawy dekomunizacyjnej i cofnąć przegłosowaną zmianę.