Znalazł granaty i schował je do komórki. Nie chciał robić służbom kłopotu w święta

Znalazł granaty i schował je do komórki. Nie chciał robić służbom kłopotu w święta

Znalezione granaty
Znalezione granaty Źródło: Policja
Na nietypowy pomysł przechowania granatów wpadł mieszkaniec gminy Końskowola. Przed Świętami Bożego Narodzenia wykopał je na działce, ale nie chcąc robić kłopotu służbom, umieścił je w garnku, a garnek... schował do komórki, którą zamknął na klucz. Dopiero po świętach mężczyzna powiadomił o znalezisku policję. Okazało się, że w garnku były dwa granaty z czasów II wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko zostało zabezpieczone przez saperów.

Tuż po Świętach Bożego Narodzenia do dyżurnego puławskiej jednostki zadzwonił mieszkaniec gminy Końskowola, który powiadomił o wykopaniu materiałów wybuchowych. Jakież było zdziwienie policjantów, którzy udali się na miejsce, gdy okazało się, że mężczyzna wykopal przedmioty przed Świętami Bożego Narodzenia i umieścił je razem z ziemią w garnku, a garnek schował do... komórki, ktorą zamknął na klucz. Jak tłumaczył się później policjantom, nie powiadamiał służb, bo nie chciał sprawiać im kłopotu w święta.

Policyjny pirotechnik stwierdził, że w garnku znajdują się granaty z czasów II Wojny Światowej i mogą być bardzo niebezpieczne. Na miejsce zostali wezwani saperzy, którzy sprawdzili teren. Niebezpieczne przedmioty zostały przewiezione w bezpieczne miejsce i unieszkodliwione.

Policjanci apelują o rozsądek i przypominają, że w przypadku ujawnienia przedmiotu przypominającego niewybuch, takiego znaleziska nie wolno przenosić, dotykać ani rozbrajać. O znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę policji.

Źródło: Policja