Sejmowa komisja rozpatrzy wniosek o ukaranie Kaczyńskiego za słowa o „zdradzieckich mordach”

Sejmowa komisja rozpatrzy wniosek o ukaranie Kaczyńskiego za słowa o „zdradzieckich mordach”

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / FOT GRZEGORZ KRZYZEWSKI
Były lider partii Nowoczesna Ryszard Petru zamieścił na Twitterze informację, że komisja etyki poselskiej 9 stycznia rozpatrzy jego wniosek o ukaranie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Sprawa dotyczy wystąpienia lidera partii rządzącej z lipca, podczas którego padły słowa o „zdradzieckich mordach” oraz „kanaliach”.

„We wtorek o 10:30 Komisja Etyki rozpatrzy mój wniosek o ukaranie posła Kaczyńskiego za skandaliczne słowa o »zdradzieckich mordach« i »kanaliach«” – napisał Ryszard Petru i zamieścił wideo przedstawiające wystąpienie Kaczyńskiego z 18 lipca.

twitter

Cała sytuacja rozpoczęła się od tego, że przemawiający w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej Borys Budka zwrócił się bezpośrednio do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, zarzucając mu, że „potrafi uruchomić amnezję we właściwym czasie, gdy zmieniają mu się poglądy”. – Dopóki był świętej pamięci Lech Kaczyński, pan nie odważył się podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości, bo na szczęście był ktoś, kto rozumiał, na czym polega trójpodział władzy – powiedział poseł PO. Tuż po wystąpieniu posła Budki na mównicy sejmowej pojawił się Jarosław Kaczyński. – Przepraszam panie marszałku, ja bez żadnego trybu – zwrócił się Kaczyński do prowadzącego obrady Joachima Brudzińskiego po tym, jak wszedł na mównicę. – Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata. Niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami! – wykrzyczał w stronę opozycji Kaczyński.

Przypomnijmy, zawiadomienie Ryszard Petru złożył dzień po wypowiedzi Kaczyńskiego. Jego zdaniem, słowa prezesa PiS stanowiły naruszenie etyki poselskiej. Ówczesny przewodniczący Nowoczesnej domagał się udzielenia prezesowi PiS nagany. W piśmie z 19 lipca Petru zaznaczał, że Kaczyński wszedł na mównicę bez trybu, a schodząc z niej miał powiedzieć „won” do posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz.

Źródło: X