Do incydentów z udziałem sędzi doszło 23 października 2017 roku. Przewodnicząca XIII Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego w szczecińskim sądzie spowodowała pod wpływem alkoholu dwie kolizje i uciekła z miejsca zdarzenia. Policjanci rozpoczęli akcję poszukiwawczą, ale kobieta sama zgłosiła się później na posterunek i zgodziła na badanie alkomatem. Miała we krwi 0,8 promila alkoholu.
Wcześniej przed sądem przedstawiła zaświadczenie lekarskie, które było kontynuacją poprzednich zwolnień trwających od 19 czerwca. Prezes sądu zawiesił sędzię w pełnieniu jej funkcji po zdarzeniu, ale przebywa ona cały czas na zwolnieniu i pobiera wynagrodzenie w wysokości około 8 tysięcy złotych. Formalnie wciąż jest zatrudniona w Sądzie Okręgowym. Nie odpowiedziała za spowodowanie kolizji drogowych.
– Postępowanie dyscyplinarne jest w toku, są przesłuchiwani świadkowie. Sędzia jest zawieszona do 15 maja 2018 r., ale formalnie sędzia jest zatrudniona, bowiem przebywa na zwolnieniu lekarskim. Pobiera 80 proc. wynagrodzenia. Zaświadczenia lekarskie są dostarczane raz w miesiącu. Jak się kończy jedno, donoszone jest kolejne – powiedział rzecznik szczecińskiego sądu Tomasz Szaj. Biuro prasowe Prokuratury Krajowej poinformowało, że „prowadzone jest postępowanie i nikomu na razie nie postawiono zarzutów”. Aby sędzia mogła odpowiadać za swoje czyny musi mieć uchylony immunitet.