Przypomnijmy, użytkownicy sieci Orange otrzymywali pod koniec grudnia połączenia od nieznanych numerów zaczynających się od "+53". Jest to numer kierunkowy Kuby. Operator ostrzegł klientów, że jest to próba oszustwa polegającego na naciągnięciu na wysoką opłatę po oddzwonieniu na nieznany numer spoza Unii Europejskiej. Oszuści wykorzystują również cyfry kierunkowe dla innych połączeń z egzotycznych krajów, np. Demokratycznej Republiki Konga (+243) lub Wybrzeża Kości Słoniowej (+225). Takie numery na pierwszy rzut oka przypominają krajowe, np. z Warszawy (numer kierunkowy 22) lub Płocka (24). Firma opisała, że oszuści często symulują sygnał rozłączenia, a jeśli nieświadomy użytkownik sam nie rozłączy rozmowy, połączenie trwa i jest nieprzerwanie taryfikowane.
Orange Polska poinformowała, że anuluje opłaty naliczone za połączenia na kubańskie numery wykorzystywane przez oszustów w okresie od 28 grudnia 2017 do 4 stycznia 2018 roku. Dotyczy to klientów wszystkich usług abonamentowych, na kartę, ofert biznesowych, a także klientów nju mobile. Sieć zapowiedziała także zorganizowanie akcji edukacyjnej, ponieważ podobne próby oszustw są coraz częstsze.
– Oszuści wykorzystują naturalną chęć sprawdzenia, kto i w jakim celu do nas dzwonił. Oszustom pomaga także podobieństwo prefiksów wielu krajów do stref numeracyjnych w Polsce. Gdy klient oddzwoni na numer należący do oszusta, usłyszy w słuchawce ciszę, sprawiającą wrażenie, że połączenie nie zostało nawiązane. Opłaty za połączenie są jednak naliczane i są wysokie, gdy klient dzwoni na numer znajdujący się np. w egzotycznym kraju – informuje Orange Polska. – Umorzenie opłat jest dobrowolną decyzją firmy, biorącą pod uwagę okres świąteczny i dobro klientów, ale należy ją traktować jako wyjątkową. Prosimy klientów, aby w przyszłości uważali i nigdy nie oddzwaniali na nieznane numery – zaznaczyła firma.
Czytaj też:
Orange ostrzega przed głuchymi telefonami. Oddzwonienie może nas słono kosztować!