W piątek odbyło się w tej sprawie głosowanie na forum rady miasta. Samorządowcy z Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej przeforsowali projekt zmiany nazwy placu, któremu przywrócono obowiązującą wcześniej nazwę Plac Zwycięstwa. Radnym PO i SLD zależało, by przeprowadzić zmianę przed 6 stycznia, kiedy to zaczyna obowiązywać nowelizacja ustawy dekomunizacyjnej. Nowe przepisy wprowadzają możliwość ponownej zmiany nazw ulic i placów, które został zmienione w ramach dekomunizacji, wyłącznie za zgodą IPN oraz Urzędu Wojewódzkiego.
Dziś przyjęta uchwała mówi o tym, że nazwa placu ma być nadana na cześć zwycięstwa Polaków w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku. - Nie przywróciliśmy starej nazwy pl. Zwycięstwa, tylko nadaliśmy nową nazwę, chociaż tak samo brzmiącą. Należało zrobić to szybko, bo od siódmego stycznia wchodzi w życie nowelizacja ustawy dekomunizacyjnej, która ogranicza kompetencje samorządów w kwestii zmian nazw. Wojewoda nie konsultował wprowadzonych zmian nazw ulic ani z mieszkańcami, ani z samorządem. Nie wzywał też samorządu do dokonania zmian – tłumaczył przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak.
Za zmianą nazwy głosowali radni Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej (25 osób), przeciwni byli radni PiS (12 osób).
Co dalej z placem?
TVN24 Łódź podaje, że decyzja radnych zostanie teraz skierowana do wojewody, który ma dwa tygodnie na opublikowanie jej w Dzienniku Uchwał Województwa Łódzkiego. Nowa nazwa zacznie obowiązywać po kolejnych 14 dniach od publikacji uchwały. Wojewoda może też w ciągu 30 dni przeprowadzic analizę formalno-prawną uchwały pod kątem szukania możliwości jej uchylenia.
Lech Kaczyński był patronem łódzkiego placu przez zaledwie kilka dni. Został nim 1 stycznia na mocy decyzji wojewody. Wcześniejsza nazwa - plac Zwycięstwa - została zaklasyfikowana przez IPN jako konieczna do zmiany. Instytut Pamięci Narodowej w swojej ocenie uwzględnił bowiem fakt, że nazwa została ustanowiona w 1945 na pamiątkę zwycięstwa ZSRR nad hitlerowskimi Niemcami.