Chodzi o zdarzenie z 13 listopada. Mężczyzna wszedł do sklepu w Barszczewie i poprosił o papierosy. W chwili, gdy ekspedientka wydawała mu resztę, zaatakował kobietę pryskając w jej kierunku gazem, zabrał pieniądze i uciekł. Jego łupem padło blisko 700 złotych.
Napadał, bo „ma wiele długów”
Śledczy wytypowali spośród podejrzanych 24-latka, który miał związek nie tylko z tym przestępstwem. Podczas zatrzymania kryminalni zabezpieczyli odzież mężczyzny w którą był ubrany podczas napadu. Oskarżony przyznał się do stawianego mu zarzutu. Policjanci ustalili też, że zatrzymany białostoczanin w połowie września ubiegłego roku, na klatce schodowej jednego z bloków w centrum miasta, zaatakował starszą kobietę. Celem napastnika była torebka 81- latki. Napastnik potrzebował pieniędzy i zaczął obserwować wychodzące osoby z banku w centrum. Jego uwagę przykuła starsza kobieta, za którą poszedł do bloku, gdzie mieszkała. Wykorzystał moment, kiedy ofiara wyjmowała listy ze skrzynki i wtedy zaatakował. Jego łupem padło blisko 4 tysiące złotych. Jak tłumaczył śledczym, napadał, bo ma wiele długów po niespłaconych kredytach, a jego zamiłowaniem jest hazard.
Sąd zadecydował o aresztowaniu mężczyzny. Najbliższe trzy miesiące 24-letni białostoczanin spędzi w areszcie. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.