Przypomnijmy, w środę Barbara Nowacka przedstawiła w Sejmie obywatelski projekt liberalizacji prawa aborcyjnego „Ratujmy kobiety 2017”. Sejm odrzucił projekt w pierwszym czytaniu. Za odrzuceniem projektu komitetu „Ratujmy Kobiety 2017” głosowało 202 posłów, przeciw było 194, wstrzymało się siedmiu. Do skierowania projektu do dalszych prac zabrakło 9 głosów. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się prawie 60 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Na sali plenarnej podczas głosowania nie było blisko 30 posłów z Nowoczesnej oraz Platformy Obywatelskiej. Na zdjęciach dziennikarzy z Sejmu widać, że podczas debaty sala plenarna świeciła pustkami.
Jak informuje nieoficjalnie RMF FM, Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak, którzy złamali ustalenia klubowe, mogą zostać usunięci z Platformy Obywatelskiej. Posłowie ci głosowali za odrzuceniem propozycji liberalizującej obecne prawo i dalszych prac nad projektem. Część posłów PO nie wzięła udziału w głosowaniach. Większość z nich wcale nie była obecna tego dnia w Sejmie.
twittertwitter
– Była dyscyplina wprowadzona przez prezydium klubu i rekomendowana przez Zarząd Krajowy, głosowania za skierowaniem do komisji projektu umownie zwanego projektem Barbary Nowackiej i odrzucenia projektu zaostrzającego prawo (aborcyjne). Troje posłów wyłamało się z dyscypliny, jutro o tym będziemy rozmawiać na zarządzie krajowym – mówił Sławomir Neumann.
Ostro wypowiedział się także Rafał Trzaskowski. – Olbrzymia większość klubu zagłosowała zgodnie z dyscypliną. Trzy osoby się wyłamały i rzeczywiście była jakaś niewielka grupa posłów, która była na sali, ale nie wzięła udziału w tych konkretnych głosowaniach. Dla mnie jest to całkowicie niezrozumiałe, że ten projekt został odrzucony – mówił wiceszef klubu PO.
Co zakłada obywatelski projekt „Ratujmy Kobiety?”
Obywatelski projekt Komitetu „Ratujmy Kobiety 2017” zakłada m.in. prawo kobiety do przerwania ciąży do końca 12 tygodnia. Później aborcja byłaby dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona. Projekt wprowadza ponadto obowiązek edukacji seksualnej w szkołach. Obowiązek ten podzielony jest ze względu na wiek i możliwości percepcyjne dzieci i młodzieży na dwa cykle – "przygotowanie do życia w rodzinie i społeczeństwie" dla klas 0-3 oraz "wiedza o seksualności" od klasy 4. do końca edukacji.
Projekt zaprezentowała w Sejmie Barbara Nowacka. Nowacka przytoczyła relacje kobiet, które były skazane na niebezpieczne metody przerwania ciąży. Mówi też o zgwałconych dziewczynkach, którym nakazano urodzić dziecko. Polityk prostowała także często pojawiającą się fałszywą informację na temat zespołu Downa, którego zdiagnozowanie miałoby być przyczyną większości zabiegów aborcji.