Kobiety protestowały na ulicach polskich miast. „Nie ma wolności bez naszych praw”

Kobiety protestowały na ulicach polskich miast. „Nie ma wolności bez naszych praw”

Kobiety protestowały na ulicach polskich miast Źródło: X-news
W wielu polskich miastach odbyły się demonstracje przeciwko odrzuceniu przez Sejm projektu ustawy Ratujmy Kobiety, który zakładał liberalizację prawa aborcyjnego.

Organizatorki protestu tłumaczyły, że „Sejm głosami prawicy i prawicy udającej centrum, w tym posłów i posłanek udających opozycję, wyrzucił do kosza obywatelski projekt #RatujmyKobiety”. „Nie głosował nad liberalizacją prawa. Nie głosował nad legalizacją aborcji. Nie głosował za skończeniem z prawicową hipokryzją. Nie głosował nad ustawą. Głosował – zaledwie - w sprawie przekazania projektu do dalszych prac (...) jego odrzucenie zawdzięczamy nie tylko 166 głosom posłów PiS, ale m. in. tchórzliwej ucieczce z sali plenarnej 39 posłów opozycji” – zaznaczyły przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Protesty w ramach tzw. Czarnej Środy odbyły się w około 50 polskich miastach. W Warszawie uczestnicy protestu spotkali się przy ul. Wiejskiej, przy siedzibie Platformy Obywatelskiej, skąd ruszyli do biura Nowoczesnej. Protestujący zapowiadali również odczytanie tzw. „listy hańby”, czyli nazwisk posłów z ugrupowań opozycyjnych, którzy nie zagłosowali za dalszymi pracami w Sejmie nad projektem ustawy „Ratujmy Kobiety”. Wśród skandowanych haseł można było usłyszeć m.in.: „Rzygamy waszymi obietnicami”, „Nie ma wolności bez praw kobiet”, „Stanowimy 52 proc. społeczeństwa tego kraju i my wam teraz mówimy - porozmawiamy przy wyborach”.

twittertwitter

Demonstracje w obronie praw kobiet odbyły się także m.in. we Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Katowicach i Gdańsku.

twittertwittertwittertwittertwitter

Źródło: TVN24 / X-news