Dziennikarz Tomasz Żółciak pisze, że „podawanie informacji adresowych na blankiecie w opinii resortu wydaje się zbędne – bo policja i tak takie dane może odczytywać z systemów informatycznych, takich jak centralna ewidencja ludności”.
Ponadto dochodzi do tego kwestia karania za nieaktualne dane adresowe w dokumencie. Art. 18 ust. 1 ustawo o kierujących pojazdami stanowi, że jeżeli zmieni się „stan faktyczny” wymagający zmiany danych zawartych w prawie jazdy, kierowca musi w ciągu 30 dni wymienić dokument u starosty. Ustawodawca nie przewidział jednak wysokości i typu kary za nieprzestrzeganie przepisów. Policja w związku z tym ukarać może kierowcę na zasadach ogólnych - w ramach widełek 20-500 złotych.
„Dziennik Gazeta Prawna” przypomina również, że w grudniu Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny obowiązek pokrywania przez obywateli kosztów wymiany prawa jazdy. Koszty pokrywać musi zatem starosta lub prezydent miasta na prawach powiatu, czego jednak nie chcą robić.