Było to pierwsze posiedzenie komisji śledczej ds. Amber Gold w tym roku i pierwsze po zmianie składu. Marek Suski i Joanna Kopcińska – dotychczasowi członkowie z Prawa i Sprawiedliwości – przeszli w grudniu 2017 roku do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Suski został szefem gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego, a Joanna Kopcińska – rzecznikiem rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Przesłuchanie Pawła Wojtunika trwało około 5 godzin. Były szef CBA tłumaczył, że to Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego była służbą wiodącą przy wyjaśnianiu sprawy Amber Gold. – W wyniku koordynacji, która nastąpiła na poziomie baz danych, było oczywiste i było wiadome, że służba wiodąca, sprawą zajmuje się ABW – tłumaczył.
W trakcie przesłuchania Jarosław Krajewski (PiS) pytał świadka m.in. o to, od kiedy miał informacje na temat Amber Gold. – Nie pamiętam dokładnie, ale niewątpliwie pierwsze informacje o nielegalnym, przestępczym charakterze tego procederu były związane z pierwszymi działaniami analitycznymi podjętymi przez departament analiz w maju 2012 r. – zeznał Wojtunik dodając, że CBA zrobiło, co mogło w sprawie Amber Gold, co leżało w kompetencjach. Podkreślał też, że nie ustalono nigdy, aby sprawa Amber Gold miała charakter korupcyjny.
Podczas obrad sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, Tomasz Rzymkowski z Kukiz ‘15 dopytywał Pawła Wojtunika o zapisy prawne, które miały ułatwić osobom skazanym prowadzenie działalności gospodarczej. Były szef CBA zarzucił wiceprzewodniczącemu komisji, że wprowadza on opinię publiczną w błąd, sugerując brak działań Biura w tej sprawie oraz błędnie interpretując pisma, w których przedstawiając informacje o akceptacji negatywnego stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Proszę nie zadawać pytań odwołujących się do mojego poczucia uczciwości, a po drugie proszę dać mi odpowiedzieć. Pan poseł odczytał dwa dokumenty i nie uzyskałem możliwości odpowiedzenia, a potem sugeruje pan opinii publicznej, że CBA coś tam podpisało, ale nic nie zrobiło, bo w sumie nie prowadziliśmy jako CBA dalej tej ustawy, a na końcu zgodziłem się z negatywnym stanowiskiem ministerstwa sprawiedliwości – odparł Paweł Wojtunik.
Następnie miała miejsce burzliwa wymiana zdań pomiędzy byłym szefem CBA oraz wiceprzewodniczącym komisji. – Po pierwsze zacytował pan pismo, które nie jest pismem, które mówi że CBA się zgadza z ministerstwem sprawiedliwości – zaznaczył Wojtunik. – Proszę przeczytać pierwsze zdanie – odparł Rzymkowski. – Chciałbym, żeby pan pokazał mi pismo, jakie wyszło z CBA, ponieważ to nie jest pismo, które ja podpisałem – podkreślił były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. – Proszę świadka, świadek role pomylił. My zadajemy pytania, a nie świadek – podsumował wiceprzewodniczący sejmowej komisji.