Przewodniczący Rady Europejskiej na swoim koncie na Twitterze zwrócił uwagę, że po rozpętaniu zamieszania wokół nowelizacji ustawy o IPN o „polskich obozach śmierci” zaczął pisać cały świat. „Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o «polskich obozach», szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą”... – napisał Tusk na Twitterze.
Tarczyński: Zachowanie Tuska było antypolskie
Dla posła Tarczyńskiego z PiS tweet byłego premiera nie stanowił jednak wyrazu troski o Polskę. Ocenił go jako „kolejną okazja by zaatakować”. – Jeżeli człowiek, który podaje się za Polaka, w tak newralgicznym momencie atakuje Polskę, to w mojej ocenie jest osobą, która dokonuje zdrady dyplomatycznej – przekonywał. – To nie są tylko słowa. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, jakie skutki ma jego postawa, i to nie po raz pierwszy, to w mojej ocenie, jako prawnika, jest to zdrada dyplomatyczna. To jest zachowanie obrzydliwe, antypolskie, potwierdzające, kim on jest – podkreślał polityk.
Poseł PiS liczy na konsekwencje
Tarczyński wyraził nadzieję, że przewodniczącego Rady Europejskiej spotkają odpowiednie konsekwencje. Nie sprecyzował, co miał na myśli. – W mojej ocenie każdy wpis Donalda Tuska jest po prostu antypolski. On mówi o tym, że to obrzydliwe stwierdzenie o „polskich obozach” zostało wypromowane w świecie przez autorów ustawy. To on w świecie pokazuje, jaką postawę wobec Polski reprezentuje. To jest bardzo przykre, ale też powinno mieć swoje konsekwencje i wierzę, że będzie miało – mówił.
Zobacz też:
„The Washington Post” ws. ustawy o IPN: Tych słów nie używajcie w PolsceIncydent na obchodach rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Jest reakcja władz Muzeum