Przypomnijmy, pod koniec stycznia w rozmowie z Wirtualną Polską Bertold Kittel, jeden z autorów reportażu o polskich neonazistach, opowiedział o niepublikowanym dotąd fragmencie nagrań. Przyznał, że stacja TVN nie zdecydowała się na emisję pewnego fragmentu ze względu na zawarte w nim „nawoływanie do przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu konkretnej osoby”. Opowiedział, że chodziło o przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Do zamachu na życie polityka PO wzywał ze sceny jeden z polskich neonazistów.
„Mamy to nagrane, świadkami wydarzenia byli nasi dziennikarze. Słowa padły ze sceny. Wiemy, kto je wypowiedział, ustaliliśmy to bardzo dokładnie” – mówił Kittel na łamach WP.pl. Zapowiedział, że stosowne nagrania zostaną przekazane prokuraturze.
Teraz pojawiło się więcej informacji w tej sprawie. Wiadomo, że osobą, która nawoływać miała do zamachu na życie Tuska jest wokalistka nacjonalistyczna z kapeli ze Szczecina. Ze sceny miały paść słowa: „Za***ć go nożem”. Fani zespołu mieli szybko podchwycić hasło i jeden z nich wykrzyczał: „Za***ć go prosto w serce”. TVN informuje, że kobieta, która nawoływała do zabicia szefa Rady Europejskiej jest pracownikiem jednego z Sądów Okręgowych.
Reportaż „Superwizjera” TVN
20 stycznia wyemitowano reportaż dziennikarzy „Superwizjera” TVN, którzy zdołali przedostać się z ukrytymi kamerami do środowiska polskich neonazistów. Pokazali szokujące nagrania z ukrytych kamer. Byli m.in. na 128. urodzinach Adolfa Hitlera oraz na festiwalu, gdzie wznoszono okrzyki „Sieg Heil”. W programie ujawniono kulisy działania stowarzyszenia Duma i Solidarność, które reprezentuje m.in. Jacek Lanuszny. To on w listopadzie 2017 r. prowadził demonstrację w Katowicach, podczas której działacze Ruchu Narodowego wieszali na szubienicach portrety polskich parlamentarzystów.
Czytaj też:
Szokujący materiał „Superwizjera” TVN. Dziennikarze dotarli do polskich neonazistów