W Lesznie w województwie wielkopolskim policja otrzymała zgłoszenie od anonimowego świadka o kłótni pomiędzy kobietą a jej partnerem. Mężczyzna miał się zachowywać agresywnie i grozić pobiciem. Zanim świadek zdążył zareagować, para odjechała samochodem. Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu poinformowała, że kilka godzin później na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala w Lesznie trafiła kobieta w ciężkim stanie. – Pacjentka miała odcięty palec dłoni oraz liczne rany cięte twarzy, nóg oraz rąk.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że kobietę przywiózł do szpitala jej partner, Bartosz K. To waśnie on miał być sprawcą przemocy wobec poszkodowanej. W związku z tym, prokurator zażądał przesłuchania Bartosza K. w charakterze podejrzanego. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Podczas składania zeznań stwierdził, że znalazł swoją dziewczynę z licznymi ranami, dlatego zwiózł ją do szpitala.
Śledczy nie dali wiary zapewnieniom Bartosza K. Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa kobiety. Za tego typu przestępstwo grozi kara nie mniej niż 8 lat, 25 lat lub dożywotnie pozbawienie wolności. Sąd podjął także decyzję o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci środka tymczasowego.