Policjanci od pewnego czasu analizowali informacje o możliwych nieprawidłowościach dotyczących pozyskiwania nienależnych refundacji za wizyty. Współpraca funkcjonariuszy z urzędnikami NFZ pozwoliła na zgromadzenie bardzo obszernego materiału dowodowego. Wynikało z niego, że 56-latka przyjmowała pacjentów głównie w prywatnym gabinecie na łódzkim osiedlu Dąbrowa. Za wizyty otrzymywała refundację z funduszu zdrowia. Nielegalny proceder polegał na tym, że mimo zaprzestania wizyt lub zakończenia leczenia przez niektórych pacjentów, podejrzana nadal wykazywała konsultacje w stosunku do tych osób pobierając nienależne świadczenia.
Zgromadzony materiał dowodowy wskazywał, że nieprawidłowości dotyczyły ponad 100 pacjentów, którzy mieli rzekomo uczestniczyć w ponad 7700 wizytach. Proceder trwał od września 2010 do końca 2016 roku, wówczas zostało zgłoszonych ponad 10700 wizyt czyli tylko 3000 z nich miało faktyczne odzwierciedlenie, a pozostałe były fikcyjne. Kobieta miała podpisany kontrakt z NFZ, a z konsultacji korzystały głównie dzieci.
Podejrzana usłyszała prokuratorskie zarzuty dotyczące poświadczenia nieprawdy w dokumentacji i wyłudzenie nienależnej refundacji. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.