Były opozycjonista stwierdził, że nie był zaskoczony skuciem go przez policję, ani porą zatrzymania. – Powiedziałbym tak: słusznie Jarosław Kaczyński pamięta czasy komunizmu, bo wolność jest niebezpieczna, bo wolność zaraża obywateli, bo wolność powoduje naturalny, pozytywny odruch. Każdy z nas chciałby żyć w wolnym kraju i być wolnym obywatelem – skomentował.
Zatrzymanie Frasyniuka
Przypomnijmy, że w środę żona byłego opozycjonisty, Małgorzata Dobrzańska-Frasyniuk poinformowała za pośrednictwem Facebooka, że jej mąż został wyprowadzony w kajdankach przez policję o godzinie 6:10 rano. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przesłuchała Frasyniuka w związku z incydentem, do którego doszło podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca 2017 r. Wówczas to znalazł się on wśród osób zakłócających przebieg miesięcznicy smoleńskiej. Na początku lipca były opozycjonista usłyszał zarzut „przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia”. Frasyniuk został wezwany do prokuratury w charakterze podejrzanego. Nie stawił się jednak na przesłuchanie.
„Policjanci, którzy brali udział w akcji odczuwali dyskomfort”
Przesłuchanie Frasyniuka w podwrocławskiej Oleśnicy trwało w sumie 10 minut. Prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że były opozycjonista został już zwolniony do domu. Postawiono mu zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie. Kiedy już przed swoim domem Frasyniuk został zapytany o to, dlaczego nie stawia się na przesłuchania, odparł, e z władzą opresyjną się nie dyskutuje i nic się jej nie ułatwia, tylko trzeba ją zwalczać. – Policjanci, którzy brali udział w akcji odczuwali dyskomfort, że dzięki mediom elektronicznym opinia publiczna będzie mogła poznać ich twarze. Oni mają poczucie, że uczestniczą w teatrzyku, mają świadomość, że zapisują się w historii, a papiery zostaną. Żeby nie było cienia wątpliwości – gdy wychodziłem, policjanci powiedzieli: było nam miło, że mogliśmy pana poznać – dodał Frasyniuk.
Czytaj też:
Ostre słowa Wałęsy o zatrzymaniu Frasyniuka. „Musimy znaleźć pałę na tego karakana”