Sprawę opisywaliśmy kilka dni temu. Po zakończonej pracy, przebywając już w mieszkaniu na terenie zakładu, Ukrainka Oksana dostała wylewu. Była zatrudniona na czarno, więc jej szef zwlekał z wezwaniem pomocy, obawiając się, że fakt nielegalnego zatrudnienia wyjdzie na jaw. Po dwóch godzinach odwiózł ją do miasteczka i położył na ławce. Po czym zadzwonił na policję zgłaszając, że znalazł pijaną osobę. Jak informuje poznańska „ Gazeta Wyborcza”, teraz kobieta jest w ciężkim stanie, nie mówi i nie je samodzielnie. Jej stan mógłby być lepszy, gdyby szybciej udzielono pomocy.
Okazuje się, że pracodawca Ukrainki to Cichowlas, jeden z bohaterów spotów Lidla. Znana sieć od pewnego czasu promuje lokalnych przedsiębiorców, którzy dostarczają do jej sklepów świeże, ekologiczne produkty. Teraz, gdy wyszła na jaw afera z Cichowlasem, Lidl zawiesza spoty reklamowe z jego udziałem. Na stronie internetowej znanej sieciówki nie ma już informacji o przedsiębiorcy, zaś spot promujący przedsiębiorstwo biznesmena został usunięty z kanału Lidla na YouTube.
Czytaj też:
Pracownicy Lidla będą w poniedziałki zaczynać pracę o 5 rano