Galeria:
Polska zimowa wyprawa na K2
W sobotę rano 17 lutego, na Facebooku Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera poinformowano, że pogoda się poprawiła. Potwierdzono wyjście do góry zespołów Janusz Gołąb i Maciej Bedrejczuk oraz Adam Bielecki i Denis Urubko. Z kolei Marek Chmielarski i Artur Małek wyruszyli z C1 w kierunku C2.
Po południu podano, że Marek Chmielarski i Artur Małek poręczowali drogę do C2 i zeszli do C1 na wysokości ok. 6050 m n.p.m. Adam Bielecki i Denis Urubko doszli na wysokość 6300 m n.p.m. i tam spędzą noc. Janusz Gołąb i Maciej Bedrejczuk doszli do C1 i rozbili tam drugi namiot.
Pech polskich himalaistów
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach na K2 doszło do dwóch wypadków. W środę 7 lutego na Adama Bieleckiego spadł lekki kamień. Himalaista doznał lekkich obrażeń czoła i nosa, konieczne było szycie. Bieleckiego czeka kilka dni rekonwalescencji. Z kolei w czwartek około godziny 14.00 czasu lokalnego podczas podchodzenia do obozu C1 (5900m) samoistnie spadający kamień uderzył Rafała Fronię w przedramię powodując złamanie ręki. Z powodu złych warunków atmosferycznych opóźniał się przylot helikoptera, który miał zabrać Polaka do szpitala w Skardu. Transport Froni był możliwy dopiero w niedzielę przed godz. 10 czasu polskiego.
Denis Urubko poinformował za pośrednictwem Twittera, że w ciągu dwóch dni razem z Bieleckim spróbują zdobyć obóz III (7350 m n.p.m.). Celem będzie jak najszybsza aklimatyzacja i rozeznanie terenu w wyższych partiach gór.
Czytaj też:
Niezwykłe zdjęcia z wyprawy na K2. Tak himalaiści pozyskują wodę